Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: 25 lat więzienia za otrucie teściowej
To było zabójstwo przemyślane i zaplanowane. Białostocki sąd nie miał wątpliwości, że 40-letni mieszkaniec Grabówki zabił teściową z premedytacją. Po kilkumiesięcznym poszlakowym procesie mężczyzna usłyszał w piątek (14.06) wyrok 25 lat więzienia.
Oskarżony wybrał przy tym wyrafinowaną metodę - kobieta zmarła po silnym zatruciu rtęcią. Zdaniem prokuratury, w co także uwierzył sąd, w podobny sposób próbował otruć teścia oraz rodzinę szwagierki. Musi też zapłacić 90 tysięcy złotych zadośćuczynienia poszkodowanym.
Zdaniem sędzi Anny Hordyńskiej zebrane poszlaki układają się w logiczną całość. Chociaż nikt nie przyłapał oskarżonego na wsypywaniu trucizny, to jednak znaleziono w specjalnym schowku kilka silnie niebezpiecznych substancji, między innymi rtęć metaliczną, których stężenie odpowiadało 32 śmiertelnym dawkom. Mężczyzna ukrywał tam także faktury na zakup chemikaliów oraz medyczny podręcznik z toksykologii.
Prokuraturze nie udało się ustalić motywu działania oskarżonego. Biegli psychiatrzy uznali, że mogła nim kierować chorobliwa zazdrość wobec rodziny żony. On sam konsekwentnie nie przyznawał się do winy. Podczas ogłaszania wyroku głośno go komentował za co o mało nie został wyproszony z sali.
W sumie mężczyznę oskarżono o 9 przestępstw. Sąd uznał go winnym jedynie 4 - dotyczących zabójstwa i usiłowania zabójstwa rodziny żony oraz założenia im nielegalnej linii telefonicznej umożliwiającej podsłuch. Co do pozostałych, czyli zniszczenia samochodu, zalania mieszkania i kilkukrotnych prób podpalenia - m.in. przy pomocy bomby zapalającej - sąd uznał, że nie ma wystarczających dowodów na jego winę. Wyrok nie jest prawomocny. (rm/koi, wsz)
Zobacz też:
Zeznania biegłego w procesie dotyczącym m.in. zabójstwa przy użyciu rtęci
Białystok: Wniosek o dożywocie dla oskarżonego o otrucie teściowej