Radio Białystok | Wiadomości | Sprawa znęcania się nad psami - koniec procesu

Sprawa znęcania się nad psami - koniec procesu

9.05.2025, 16:58, akt. 17:08

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w piątek (9.05) proces apelacyjny dwóch kobiet, nieprawomocnie skazanych za znęcanie się nad ponad 20 psami w ramach prowadzonej legalnie hodowli. Apelacje od wyroku złożył ich obrońca oraz pełnomocnik Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Rozprawa apelacyjna oskarżonych o znęcanie się nad psami, 9.05.2025. fot. Marta Nazarko
Rozprawa apelacyjna oskarżonych o znęcanie się nad psami, 9.05.2025. fot. Marta Nazarko


0:00
0:00
Rozprawa apelacyjna oskarżonych o znęcanie się nad psami - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.


Obrona chce uniewinnienia, ewentualnie warunkowego umorzenia postępowania lub znacznie łagodniejszej kary. Pełnomocnik Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które jest oskarżycielem posiłkowym w sprawie, orzeczenia jako środka karnego 5-letniego zakazu posiadania zwierząt. Wyrok odwoławczy ma być ogłoszony za dwa tygodnie.

Przed rokiem przed białostockim sądem rejonowym zapadły nieprawomocne wyroki 6 i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, sąd orzekł też 3-letnie zakazy prowadzenia hodowli psów i przepadek zwierząt. Skazane mają też zapłacić łącznie 30 tys. zł nawiązki na rzecz białostockiego oddziału TOZ.


Prokuratura: to było znęcanie się


Oskarżone to matka i córka. Mają obecnie 43 i 22 lata. Zarzuty obejmują czas od marca do października 2019 r. i dotyczyły prowadzenia hodowli psów we wsi Folwarki Małe (gmina Zabłudów). Prokuratura oskarżyła obie kobiety, że działając wspólnie i w porozumieniu, znęcały się nad psami, co miało polegać na utrzymywaniu ich w niewłaściwych warunkach bytowania.

Chodziło głównie o psy rasy bulterier i staffordshire bulterier, trzymane w niewielkim, wiejskim domku. W opisie zarzutów była mowa o zanieczyszczonych psimi odchodami pomieszczeniach, gdzie było duże stężenie amoniaku w powietrzu i gdzie znajdowały się też niebezpieczne dla zwierząt przedmioty, przetrzymywaniu tych psów w dużym zagęszczeniu i hałasie.

Część psów bytowała w małych i brudnych tzw. transporterach, czyli kontenerach, które powinny służyć wyłączenie do transportu zwierząt. Mowa też była m.in. o braku dostępu do odpowiedniego pokarmu i do wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby.


Sąd: świadome zadawanie cierpień


Sąd pierwszej instancji nieco zmienił opis czynów (m.in. skrócił okres objęty zarzutami), ale uznał, że doszło do znęcania się nad 26 psami i świadomego dopuszczenia się zadawania im cierpień. Sąd orzekł wobec oskarżonych zakaz prowadzenia działalności gospodarczej, takiej jak hodowla psów, ale nie zakazał im posiadania psów.

Obrona chce przede wszystkim uniewinnienia. Jak mówił mec. Michał Brodecki, warunki bytowania zwierząt wynikały z wymuszonej okolicznościami sytuacji związanej z tym, że budynek był remontowany. Mówił, że właścicielki hodowli chciały wynająć inną nieruchomość, ale ostatecznie do tego nie doszło, bo wynajmujący rozmyślił się.

Powiedział też, że psy były na noc zamykane w tzw. transporterach z tego powodu, że miejsce pełne było gruzu i materiałów budowlanych. Podkreślał, że nie ma mowy o znęcaniu się i zwracał uwagę, że do uznania winy za takie przestępstwo potrzebny jest zamiar bezpośredni. Odwoływał się również do zeznań świadków - sąsiadów, którzy - jak mówił - zeznali, że psy był zadbane i wyprowadzane. Kwestionował też opinie niektórych biegłych powołanych w sprawie.


TOZ: zabronić im hodowli


TOZ chce, by sąd odwoławczy - oprócz kary orzeczonej w pierwszej instancji - dodatkowo orzekł 5-letni zakaz posiadania zwierząt. W ocenie tej organizacji, to pozwoliłoby zapobiec prowadzeniu nadal hodowli i handlu psami.

"W przypadku tej sprawy, tak jak w wielu przypadkach, kiedy dochodzi do przemocy w domu, w rodzinie, znęcanie się nad zwierzętami zachodziło w czterech ścianach w domu, do którego oprócz oskarżonych nikt praktycznie nie wchodził" - mówiła w piątek przed sądem szefowa białostockiego oddziału TOZ Anna Jaroszewicz.

Dodała, że sytuacja w miejscu, gdzie były te psy, nie wyglądała na przejściową. Zwracała uwagę, że domek ma ok. 35 metrów kwadr powierzchni i - jak mówiła - "żaden remont nie poprawiłby warunków na tyle, żeby komfortowo mogło tam mieszkać ponad dwadzieścia psów".

Prokuratura chce utrzymania wyroku pierwszej instancji. Uczestnicząca w rozprawie odwoławczej starsza z oskarżonych prosiła o uniewinnienie, zwłaszcza jej córki, mówiła że - poza formalnym - nie miała ona żadnego związku z hodowlą.

"Całe nasze życie poświęciłybyśmy hodowli psów i ona wcześniej wyglądała inaczej. Te psy naprawdę nie były upodlone, bo to było całe nasze życie i miłość" - zapewniała w ostatnim słowie. Mówiła, że zostały zmuszone do "ucieczki" z poprzedniego miejsca hodowli, gdzie - jak mówiła - jej psy były trute. Zapewniała, że teraz psów nie hoduje i nimi nie handluje.


źródło: PAP | red: tk

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów Huawei

ZOBACZ TEŻ:


Lepsze warunki dla zwierząt z białostockiego Schroniska. Rozpoczęła się budowa lecznicy

18.04.2025, 07:06

Do kwietnia przyszłego roku ma potrwać budowa lecznicy weterynaryjnej z gabinetem zabiegowym i szpitalem, która powstanie w Schronisku dla Zwierząt w Białymstoku - mówi kierownik schroniska Anna Jaroszewicz. Ma to poprawić warunki opieki nad zwierzętami.


Właścicielki hodowli psów niedaleko Zabłudowa znęcały się nad zwierzętami - sąd skazał kobiety na kary więzienia w zawieszeniu

12.04.2024, 14:42

Na kary 6 i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 3-letnie zakazy prowadzenia hodowli psów i przepadek zwierząt objętych zarzutami skazał w piątek (12.04) Sąd Rejonowy w Białymstoku dwie kobiety oskarżone o znęcanie się nad ponad 20 psami w ramach prowadzonej legalnie hodowli. Skazane mają też zapłacić łącznie 30 tys. zł nawiązki na rzecz białostockiego oddziału TOZ. Wyrok nie jest prawomocny.


Rozpoczął się proces dwóch kobiet oskarżonych o znęcanie się nad psami

31.05.2023, 14:03

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się w środę proces dwóch kobiet oskarżonych o znęcanie się nad 26 psami, w ramach prowadzonych legalnie hodowli m.in. bulterierów. Z ustaleń śledztwa wynika, że w jednej ze wsi w gminie Zabłudów zwierzęta były trzymane w złych warunkach, nie były też właściwie karmione.







ZNAJDŹ NAS












Czerwona porzeczka jest jedną z ofiar przymrozków, fot. Archiwum
CENY
9.09.2025, 07:38, akt. 12:01

Owoce drogie przez suszę i przymrozki








źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok