Radio Białystok | Wiadomości | Region: Latem pierwsza firma rozpocznie produkcję w Podlaskim Parku Przemysłowym
W lipcu pierwsza firma rozpocznie produkcję w Podlaskim Parku Przemysłowym w Czarnej Białostockiej - poinformowała wiceburmistrz tego miasta Agnieszka Tarkawian. W parku została dla inwestorów już tylko jedna działka o powierzchni 0,6 ha.
Podlaski Park Przemysłowy otwarto jesienią 2012 r. Tereny pod inwestycje powstały dzięki dotacji z UE z programu Rozwój Polski Wschodniej. Kosztowało to ok. 7 mln zł, prawie wszystkie pieniądze stanowiła unijna dotacja.
Już wtedy w bezpośrednim sąsiedztwie parku 2 ha gruntów wydzierżawiła firma, która teraz będzie rozwijać działalność w parku. Dotychczas łącznie 4,3 ha gruntów w parku wydzierżawiły już na okres 20 lat trzy firmy, które przygotowują się do rozpoczęcia produkcji, budując infrastrukturę. To przedsiębiorstwa z charakterystycznych dla Czarnej Białostockiej branż: metalurgicznej i drzewnej.
Produkować w parku chcą: Dominowood sp. z o.o, Vistal Gdynia SA oraz prywatny przedsiębiorca. W lipcu ma ruszyć działalność Dominowood, w kolejnych firmach produkcja ma być sukcesywnie uruchamiana do końca 2014 r. lub w pierwszym kwartale 2015 r - poinformowała Tarkawian. Wolny teren to 0,6 ha. Zainteresowane nim przedsiębiorstwa mogą się zgłaszać do władz miasta cały czas.
Tarkawian poinformowała, że nie wiadomo jeszcze, jaka będzie wartość tych inwestycji, bo władze miasta nie określały żadnego minimum. Przedsiębiorstwa również wstrzymują się przed podawaniem szczegółów, są ostrożne - mówi Tarkawian. Miasto ocenia jednak, że trzy firmy utworzą minimum 100-150 miejsc pracy.
W przeciwieństwie do innych podlaskich samorządów, które przygotowywały grunty pod inwestycje za unijne dotacje, Czarna Białostocka nie sprzedaje tych gruntów inwestorom, a dzierżawi je na okres 20 lat. Właścicielem gruntów jest Skarb Państwa, a gmina ma je w wieczystym użytkowaniu.
Agnieszka Tarkawian tłumaczy, że dzierżawiąc tereny firmom na 20 lat, miasto chciało się w ten sposób zabezpieczyć przed sytuacją, że np. firma kupuje grunty, a potem nic się na nich nie dzieje. Miasto miało wcześniej właśnie takie doświadczenia z inną działką - poza parkiem przemysłowym - i chciało uniknąć w przyszłości podobnych problemów. "Przy dzierżawie jest jakaś kontrola nad tym gruntem. Nie chcemy, by grunty w parku zamieniły się np. w place składowe, ale by działały tam firmy i tworzyły miejsca pracy" - podkreśla wiceburmistrz. (PAP, oprac. zmj)
Zobacz też:
Podlaski Park Przemysłowy w Czarnej Białostockiej rozpoczyna działalność. Mogą być miejsca pracy