Białystok: Działkowcy do urzędników: nie damy odebrać ogrodów

Urzędnicy zapewniają, że to tylko projekt, który nie oznacza likwidacji ogrodów działkowych. Działkowcy z kolei uważają, że to pierwszy krok do odebrania im terenu. Dlatego zapowiadają, że będą walczyć o swoje.

W sobotę (28.06) działkowcy spotkali się z białostockimi radnymi i urzędnikami. Rozmawiali o tworzonym nowym "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Białegostoku".

Dokument dopuszcza w przyszłości możliwość częściowej lub całej likwidacji ogrodów działkowych m.in. przy ulicach:
Mickiewicza, Sitarskiej i Sybiraków w Białymstoku, ale - jak zapewniają urzędnicy - wcale nie musi tak się stać.

Zastępca dyrektora Departamentu Urbanistyki Agnieszka Rzosińska przekonywała, że to nie jest tworzenie planów zagospodarowania przestrzennego, a jedynie kierunków, w jakich powinno podążać miasto i jest to wskazanie, że w tej
części miasta powinno być np. więcej zabudowy, a w innej - zieleni.

Działkowców te argumenty nie przekonują, zapowiadają, że będą walczyć o swoje i o zmianę w przygotowywanym dokumencie.

Wiceprezes podlaskiego Związku Działkowców - Stanisław Żałobiński tłumaczył, że wpisanie możliwości wybudowania na działkach bloków, czy budynków handlowo - usługowych, daje zielone światło inwestorom, a nie zapewnia działkowcom prawa do ogrodów działkowych.

Radni zapewniali, że będą przyglądać się sprawie, ale, podkreślali, że według nich możliwość likwidacji działek, nie jest dobrym pomysłem.

Prace nad "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Białegostoku" trwają. Każdy do 18 lipca może złożyć uwagi i spostrzeżenia do tego dokumentu. Po naniesieniu ewentualnych poprawek, dokumentem zajmować się będą radni. (ew/koi)

Zobacz też:
Białystok: Konsultacje nad studium zagospodarowania przestrzennego miasta