Region: Drastyczne zdjęcia z wypadku pod Jeżewem upublicznił strażak - twierdzi prokuratura

Śledztwo nadal trwa, ale wiadomo już kto może być odpowiedzialny za internetową publikację drastycznych zdjęć z wypadku pod Jeżewem.

Zdaniem białostockiej prokuratury, autorem fotografii był jeden ze strażaków. Niewykluczone, że to on potem udostępnił je w Internecie – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub.

Opublikowane na jednym z portali zdjęcia nie były materiałem dowodowym. Teraz śledczy starają się ustalić czy ich upublicznienie można potraktować jako przestępstwo. Prokuratorskie postępowanie prowadzone jest pod kątem przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz ujawnienie informacji stanowiących tajemnice służbową. Takie przestępstwo ścigane jest na wniosek pokrzywdzonych – dodaje prokurator Adam Kozub.

Spośród 20 osób do tej pory tylko jedno małżeństwo złożyło wniosek o ściganie sprawców publikacji drastycznych zdjęć.

Wypadek po Jeżewem wydarzył się niemal 10 lat temu. Autobus wiozący białostockich licealistów do Częstochowy zderzył się z TiR-em. Zginęło wtedy 13 osób, w tym 10 uczniów. (rm/mk)