Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: Mężczyzna zmarł po policyjnej interwencji? Mieszkańcy Starosielc protestowali [zdjęcia]
Prokuratura wyjaśni jakie były okoliczności śmierci 34-letniego mieszkańca Białegostoku. Mężczyzna zmarł w szpitalu, gdzie trafił po interwencji policji.
Film, który ma pokazywać, jak policjanci mocują się z mężczyzną, pojawił się w sobotę (9.04) w Internecie. Na osiedlu, gdzie doszło do zdarzenia, wieczorem zebrało się kilkaset osób, protestujących przeciw brutalności policji.
Funkcjonariusze zostali wezwani w czwartek (7.04) na osiedle Starosielce do agresywnie zachowującego się, chorego na schizofrenię 34-latka. O interwencję poprosiła jego konkubina - mówi młodszy aspirant Bartosz Kajewski z zespołu prasowego podlaskiej policji. Według relacji policjantów, kiedy mężczyzna zorientował się, że zostanie zabrany do szpitala, zaatakował funkcjonariuszy, którzy byli zmuszeni do obezwładnienia go. W pewnym momencie policjanci zorientowali się, że mężczyzna przestał się ruszać i wspólnie z załogą pogotowia rozpoczęli reanimację. Mężczyzna odzyskał oddech i został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.
Z relacji świadków wynika, że mężczyzna miał być bity i przyduszany przez policjantów.
W sobotę wieczorem mieszkańcy ulic Barszczańskiej i Klepackiej zebrali się na osiedlu Starosielce, by wyrazić swój sprzeciw wobec zachowania policji. W stronę policjantów wznosili okrzyki: "Mordercy, mordercy". (aj, gp, IAR/wsz, mk)