Łomża: Stowarzyszenie "Edukator" zamyka jedno ze swoich przedszkoli. Rodzice są zaniepokojeni

Prezes Stowarzyszenia Barbara Kuczałek tłumaczy, że liczba uczęszczających do przedszkola dzieci jest coraz mniejsza, a koszty jego prowadzenia coraz wyższe. W ubiegłym roku Stowarzyszenie dołożyło do tego ok. 100 tys. zł.

Zaskoczeni decyzją władz Edukatora rodzice, próbowali szukać pomocy u władz miasta. Jak mówią, nikt ich wcześniej nie informował o trudnej sytuacji ekonomicznej placówki, nie mogli więc szukać innego rozwiązania. Mieli jednak nadzieję, że "Wesołe Słoneczko" zgodzi się poprowadzić miasto i poparcia dla tego pomysłu szukali m.in. u władz wojewódzkich i u parlamentarzystów, którzy wzięli udział w ich spotkaniu z prezydentem miasta.

Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski stwierdził, że z powodów ekonomicznych jest to niemożliwe, zapewnił jednak, że wszystkie dzieci z "Wesołego Słoneczka" znajdą miejsca w innych miejskich placówkach - przede wszystkim w remontowanym obecnie Przedszkolu nr 5, w którym będzie 50 nowych miejsc, i w nowym żłobku, który przy nim powstaje, z miejscami dla 40 dzieci.

Mariusz Chrzanowski zadeklarował także, że zatrudnienie w tych nowych placówkach znajdzie większość pracowników "Wesołego Słoneczka".

Jak poinformowała Radio Białystok prezes Edukatora Barbara Kuczałek, utrzymywanie w dalszym ciągu tego przedszkola było niemożliwe z powodów ekonomicznych - podopiecznych było coraz mniej, a z każdym rokiem rosły koszty utrzymania i funkcjonowania placówki. Za ubiegły rok Edukator, ponieważ jest organizacją non profit, musiał dołożyć do placówki około 100 tys. zł z funduszu statutowego.

Także z powodów finansowych kończy też funkcjonowanie jedna z 34 prowadzonych przez stowarzyszenie szkół - podstawówka w Starych Bajkach w gminie Trzcianne.

| red: zmj