Radio Białystok | Wiadomości | 20. Międzynarodowe Wiosenne Spotkania z Konopielką w Knyszynie
Tradycję śpiewania wiosennych życzeń będą przybliżać w niedzielę (14.04) zespoły z Polski i Litwy, które wezmą udział w 20. Międzynarodowych Wiosennych Spotkań z Konopielką w Knyszynie. Wśród wykonawców są zespoły folklorystyczne, kompanie męskie, a także grupy dziecięce.
Spotkania mają służyć kultywowaniu dawnych tradycji kolędowania w okresie Świąt Wielkanocnych
Jeszcze w połowie XX w. tradycja kolędowania w Wielkanoc była żywa na terenach między Biebrzą i Narwią, w pasie przygranicznym polsko-litewsko-białoruskim, a także na Litwie i Białorusi. Konopielka to nazwa tradycyjnych pieśni wykonywanych przy okazji wiosennego kolędowania.
Wiosenne spotkania organizuje Knyszyński Ośrodek Kultury
Podobnie jak w poprzednich latach, także w tym roku przed południem wiosenne spotkania rozpocznie msza św. w knyszyńskim kościele, następnie na scenie ośrodka od południa odbywać się będą koncerty.
W tym roku będzie można usłyszeć blisko 20 zespołów z regionu, a także z Litwy
W poprzednich latach w przeglądzie brały też udział zespoły z Białorusi, jednak ze względu na sytuację międzynarodową, podobnie jak w ubiegłym roku, nie mogły przyjechać.
Dyrektorka Knyszyńskiego Ośrodka Kultury Małgorzata Kuć zwraca uwagę, że wśród tegorocznych zespołów, obok zespołów folklorystycznych i kompanii męskich, wystąpią też zespoły dziecięce z Litwy, a po raz pierwszy z gminy Knyszyn, co pokazuje, że tradycję śpiewania wiosennych życzeń udało się ożywić i przekazać kolejnym pokoleniom.
Tradycja kolędowania z konopielkami od lat wskrzeszana jest w regionie
Organizowane były warsztaty, spotkania, starano się odtworzyć zwyczaj, chodząc z życzeniami po wsiach. Niemal co roku udawało się zebrać kilku śpiewaków i jako Kompania z Kalinówki Kościelnej odwiedzać w święta domy w okolicy.
Małgorzata Kuć mówi, że knyszyński ośrodek będzie starał się, aby ta tradycja ożyła jeszcze bardziej, wtedy nie tylko przegląd będzie okazją, by posłuchać konopielek.
W zwyczaju kolędowania z konopielkami brali udział jedynie mężczyźni
Mężczyźni zebrani w tzw. kompanie wołoczebne chodzili w świąteczną noc z niedzieli na poniedziałek od domu do domu, wyśpiewując gospodarzom dobre życzenia. Pannom i kawalerom życzono zmiany stanu cywilnego, a gospodarzom urodzaju. Jednak życzeń nie śpiewano "nieczystym pannom", czyli niezamężnym pannom z dzieckiem.
Wołoczebnicy za swoje życzenia dostawali od gospodarzy zapłatę w postaci kiełbasy, jajek czy wódki. Jeśli odmówiono im poczęstunku, śpiewali złośliwe piosenki. Bano się takich przyśpiewek, bo wierzono, że wróżą nieszczęście i staropanieństwo córki gospodarzy.