Radio Białystok | Wiadomości | Kolejne nowe przystanki w starym stylu
Na autobus w Białymstoku coraz częściej można czekać w otoczeniu zieleni. Nowe wiaty przystankowe, otoczone ozdobnymi trawami, pojawiły się w przestrzeni miejskiej jako część projektu z Budżetu Obywatelskiego.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
W centrum miasta pojawiło się osiem wiat przystankowych typu „Stare Miasto”, zlokalizowanych na rogu ulic: Kaczorowskiego/Waszyngtona, Mickiewicza/Orzeszkowej, Pogodna/Żeromskiego, Pogodna/Garaże, Sienkiewicza/Ryska, Wiejska/Zachodnia oraz Wiejska/Politechnika.
Koszt ich wykonania i ustawienia wyniósł ponad 331,5 tys. zł.
Zielone przystanki to ekologiczne rozwiązanie, które retencjonuje wodę deszczową i filtruje powietrze, zdobywając uznanie wielu mieszkańców.
Wielu białostoczan korzystających z komunikacji miejskiej chwali ten projekt za estetykę i funkcjonalność.
Podoba mi się to odwrócenie procesu betonozy. Trochę kwiatków się przyda - mówi mieszkaniec Białegostoku.
Sukcesywnie staramy się wymieniać przystanki. Część starych przystanków zostaje wymieniona na takie, które pasują do otoczenia. Zależy nam na estetyce przystanku, ale też na tym, by dobrze chronił przed deszczem i śniegiem - mówi zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.
Te które poprzednio były, były dobre. Owszem, te są bardzo ładne, ale to niekoniecznie trzeba było zmieniać - mówi białostoczanka.
Dotychczas zbudowano jedenaście zielonych wiat przystankowych, a do końca roku powstaną kolejne cztery: na Placu Jana Pawła II, Al. J. Piłsudskiego, ulicy Wiejskiej oraz Zwierzynieckiej.
Jest szansa, że po nieudanych poprzednich przetargach władze Białegostoku wyłonią wykonawcę opracowania koncepcji zagospodarowania terenów przy centrum przesiadkowym. Dopiero za trzecim razem do przetargu zgłosił się wykonawca, którego oferta mieści się założonej przez magistrat kwocie.
Upały towarzyszą nam od kilku dni. W samochodach osobowych podróżowanie ułatwia nam bardzo często klimatyzacja. Ale w Białymstoku i Łomży nie we wszystkich autobusach możemy na nią liczyć.
"Jeżeli chodzi o autobusy elektryczne, to niewątpliwie przy dużych mrozach spada ich sprawność. My mamy 20 takich autobusów, nominalny zasięg wynosi 400 km i one bardzo dobrze się sprawują w taką normalną pogodę. Natomiast kiedy jest minus kilkanaście stopni, to sprawność spada do około 200 kilometrów" - mówił w Polskim Radiu Białystok zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.