Radio Białystok | Wiadomości | Jak to z tym dębem było? Do wyjaśnienia sprawy włączyła się prokuratura
Prokuratura Regionalna w Białymstoku włącza się do wyjaśnienia sprawy uszkodzenia okazałego dęby przy ulicy Młynowej w Białymstoku. Sprawa budzi emocje, bo drzewo zaledwie przez kilkanaście dni było pomnikiem przyrody, po czym po uchyleniu decyzji zostało uszkodzone przez dewelopera, który w jego sąsiedztwie buduje blok.
Niezwykle okazały dąb przy ulicy Młynowej w Białymstoku jest na tyle cennym drzewem, że pod koniec 2023 roku białostoccy radni uznali go za pomnik przyrody.
Jednak drzewo podlegało ochronie zaledwie przez dwa tygodnie, bo uchwałę w jego sprawie uchylił wojewoda, a w międzyczasie jeden z deweloperów uzyskał pozwolenie na budowę apartamentowca w bezpośrednim sąsiedztwie drzewa.
Co więcej, z uwagi na rozpoczętą budowę, kilka miesięcy temu dąb został poważnie okaleczony.
Wyjaśnianiem tej sprawy zajmuje się dyrekcja Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej i jak się dowiedzieliśmy postępowanie jest już na ukończeniu.
Tymczasem do sprawy postanowiła się włączyć Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która skierowała do sądu administracyjnego skargę na decyzję prezydenta Białegostoku, dotyczącą pozwolenia na budowę wspomnianego apartamentowca.
Zdaniem śledczych, przed wydaniem pozwolenia na budowę, władze miasta nie powołały biegłego dendrologa, który mógłby ocenić wpływ inwestycji na kolidujące z nią drzewo o cennych walorach przyrodniczych.
Sąd administracyjny nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy, natomiast na początku czerwca ma się zakończyć postepowanie wyjaśniające, prowadzone przez park krajobrazowy w sprawie uszkodzenia drzewa.
To bardzo duże zagrożenie dla świerków w naszych lasach. Kornik drukarz atakuje coraz więcej drzew.
Klon z ul. Bohaterów Getta i dąb z ul. Bukowej - jest pomysł, by dwa białostockie drzewa stały się pomnikami przyrody. Czy tak się stanie, finalnie zadecydują radni, ale mieszkańcy mogą mieć na to wpływ, bo do piątku (25.04) trwają konsultacje społeczne w tej sprawie.
Okazały dąb przy ulicy Młynowej w Białymstoku, który przez kilka tygodni był pomnikiem przyrody został okaleczony. Drzewo sąsiaduje z budową apartamentowca i na razie nie wiadomo, czy przycinka korony była legalna. Społecznicy, którzy walczą o przewrócenie drzewu ochrony alarmują, że może dojść do trwałych uszkodzeń.