Za mało dzieci, by utworzyć żłobek? Pomóc może Klub Malucha lub Dzienny Opiekun

Dlaczego w kilkudziesięciu podlaskich gminach nie ma ani jednego miejsca opieki dla dzieci do trzeciego roku życia? 

Na przykład w Puńsku winna jest demografia - najmłodszych dzieci jest zbyt mało, by budować dla nich żłobek. 

Nie wiem, czy dziś udałoby mi się zebrać dziesięcioro chętnych, kiedy kilka lat temu nie byłoby z tym problemu - mówi wójt gminy Puńsk Witold Liszkowski.

Dodaje, że sytuacja gminy jest o tyle specyficzna, że dominują w niej wciąż rodziny wielopokoleniowe, w których nie ma problemu ze znalezieniem opiekunów dla najmłodszych dzieci w rodzinie.

Tymczasem - jak wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej - brak opieki dla najmłodszych dzieci jest jednym z najczęściej wymienianych powodów mniejszej dzietności. 

Odpowiedzią mają być różne rządowe programy wspierające, powstawanie takich miejsc - aktywnie w żłobku czy Kluby Malucha. 

Trzecim pomysłem, wdrażanym od roku. jest program Dzienny Opiekun, który wymaga najmniejszych nakładów finansowych i jest najprostszą do wdrożenia formą opieki - przekonywała w Białymstoku wiceminister Rodziny Aleksandra Gajewska.

To może być sala w szkole, pokój w bibliotece, czy jakiekolwiek dostosowane pomieszczenie w dowolnym budynku, znajdującym się we władaniu gminy. Na dostosowanie takich pomieszczeń można otrzymać 300 tysięcy złotych, a potem 8 tysięcy złotych miesięcznie na jego utrzymanie. To rozwiązanie dla maksymalnie pięciorga dzieci, które mogłyby otrzymać opiekę w warunkach najbardziej zbliżonych do domowych - mówiła wiceminister.

Aleksandra Gajewska mówiła też o dotychczasowych sukcesach programów „Aktywny Maluch”. 

Powstało w Polsce 39 tysięcy miejsc żłobkowych. 

W województwie podlaskim było to 1300 takich miejsc. Najwięcej, bo prawie 400 powstaje w Białymstoku, gdzie trwa budowa dwóch nowych żłobków: przy ulicy Absolwentów i Kawaleryjskiej.

| red: at