Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - O północy otwarcie przejść granicznych w Kuźnicy i Bobrownikach
W poniedziałek, po kilkuletnim zamknięciu, zostaną otwarte drogowe przejścia graniczne z Białorusią w Kuźnicy i Bobrownikach. MSWiA podkreśla, że decyzja była możliwa po uszczelnieniu granicy, na której na masową skalę podejmowane są próby nielegalnego przedostania się do Polski.
Przejście Bobrowniki–Bierestowica otwarte zostanie wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w państwach członkowskich Unii Europejskiej, Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) – stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym i Konfederacji Szwajcarskiej – oraz ruchu osobowego, w tym autokarów.
Obecnie w Podlaskiem działają jedynie dwa kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego w Siemianówce i Kuźnicy; wszystkie przejścia drogowe są zamknięte od kilku lat.
Dwa powody zamknięcia
Od 9 listopada 2021 r. zamknięte jest drogowe przejście graniczne w Kuźnicy. Decyzja w tej sprawie zapadła po tym, jak w okolicy przejścia doszło do zamieszek z udziałem dużych grup cudzoziemców, inspirowanych przez służby białoruskie.
Od 9 lutego 2023 r. zamknięte jest też przejście w Bobrownikach. Taka decyzja została podjęta, gdy białoruski reżim skazał działacza Związku Polaków na Białorusi, dziennikarza Andrzeja Poczobuta. W Podlaskiem zamknięte jest też przejście w Połowcach (od pandemii), ale też turystyczne przejścia w Białowieży i Rudawce (wodne przejście graniczne).
Starania podlaskich przedsiębiorców
O otwarcie przejść drogowych zabiegali od dawna przedsiębiorcy z regionu, m.in. z Porozumienia Polskich Przedsiębiorców Zjednoczony Wschód. Na konferencjach prasowych, ale też w pismach skierowanych do władz podnosili, że są w trudnej sytuacji, tracą klientów ze Wschodu.
Podczas manifestacji, która odbyła się w marcu tego roku w Białymstoku, mówili wręcz, że jest to „pogrzeb podlaskiej gospodarki”. Wskazywali też na „dramatyczne” spadki przychodów w handlu, usługach, hotelarstwie, gastronomii, turystyce czy branży drzewnej, wzrost bezrobocia i wyludnianie się województwa.
Zamknięcie przejść było też utrudnieniem dla mieszkańców regionów przygranicznych, którzy chcąc odwiedzać swoich bliskich na Białorusi, musieli korzystać z przejść granicznych w województwie lubelskim lub na Litwie.
Podlascy samorządowcy apelowali do rządu o otwarcie chociaż jednego z przejść granicznych, co pomogłoby w rozwoju regionu, który ponosi skutki gospodarcze zamknięcia tej granicy. Swoje apele kierowali też politycy.
Rządzący niejednokrotnie byli pytani przez dziennikarzy o możliwość otwarcia przejść. Kierownictwo MSWiA podkreślało, że bezpieczeństwo granicy jest priorytetem i bez zmiany polityki Białorusi otwarcie przejść nie będzie możliwe.
O gotowości do otwarcia w listopadzie dwóch przejść: w Kuźnicy i Bobrownikach poinformował pod koniec października premier Donald Tusk podczas forum gospodarczego w Białymstoku. Podkreślał wtedy, że polsko-białoruska granica jest jedną z najlepiej chronionych w Europie i można „na próbę” otworzyć te dwa przejścia. Wskazywał też, że przejścia mają służyć „zwykłym ludziom”.
Szczelna granica
MSWiA w komunikacie o otwarciu przejść podkreśliło, że decyzja rządu wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i przedsiębiorców, w tym przewoźników. Dodało, że była ona możliwa dzięki szczelnej ochronie granicy z Białorusią. Resort wskazuje, że szczelność granicy utrzymuje się na poziomie 98 proc.
Na stabilniejszą sytuację migracyjną na polsko-białoruskiej granicy - w ostatnim czasie mniejszą liczbę prób nielegalnego przekraczania przez migrantów granicy z Białorusią oraz mniejszą agresję - wskazywał w rozmowie z dziennikarzami komendant Podlaskiego Oddziału SG gen. Sławomir Klekotka.
Od początku listopada w raportach dotyczących polsko-białoruskiej granicy SG informuje o 20-40 próbach jej przekroczenia dziennie. Są dni, kiedy tych prób jest około dziesięciu. Z październikowych raportów wynika, że takich prób było od kilkudziesięciu do ponad stu dziennie.
Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski po pierwszych zapowiedziach premiera zapewniał, że służby graniczne i administracja przygotowują się do otwarcia przejść granicznych w trybie nadzwyczajnym. Chodzi np. o audyt oprogramowania, które jest potrzebne do prowadzenia odpraw celnych, aktualizację oprogramowania komputerowego, zakup nowego, przywrócenie działania sieci, światłowodu czy montaż ledowych tablic informacyjnych na pasach odpraw. Brzozowski mówił, że od daty ogłoszenia otwarcia służby będą gotowe w ciągu 48 godz.
Gen. Klekotka zapewniał, że SG jest przygotowana na otwarcie przejść. Mówił, że funkcjonariusze są przeszkoleni z obsługi nowego systemu Entry/Exit, który rejestruje obywateli spoza UE.
źródło: PAP | red: tk