Radio Białystok | Wiadomości | Suwalski WOPR szkoli dzieci i młodzież
Lepiej uczyć bezpiecznych zachowań nad wodą niż potem ratować tonących. Z takiego założenia wyszedł suwalski WOPR, który do wakacji chce przeszkolić 2,5 tysiąca dzieci z suwalskich podstawówek i gimnazjów.
Uczniowie otrzymują od ratowników bransoletki z numerem ratunkowym 601 100 100 i miejscem na numer telefonu do rodziców. To pozwolenia szybko znaleźć opiekunów, jeżeli dziecko np. zgubi się na plaży - tłumaczy szef suwalskich ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - Tadeusz Chmielewski.
Podczas zajęć pod hasłem "Z wodą za pan brat" dużo się mówi o konsekwencjach skoku "na główkę". WOPR przestrzega przed takim zachowaniem i uczy odpowiednich reakcji w sytuacji, gdy ktoś tonie. "Dzieci i młodzież powinny wtedy zorganizować pomoc dorosłych" - mówi Tadeusz Chmielewski.
W ubiegłym sezonie w wodach Suwalszczyzny utonęły 4 osoby. Najbardziej niebezpiecznie jest na jeziorze Wigry, które w razie nagłej zmiany pogody zaskakuje wysoką falą. To jednocześnie najbardziej popularne jezioro w regionie. Nie brakuje tu plażowiczów i amatorów kąpieli, ale też amatorów żeglarstwa i spływów kajakowych. Ratownicy WOPR już tam dyżurują, podobnie jak m.in. nad Jeziorami Szelment Duży i Mały, Krzywe, Wiżajny i Sumowo na Suwalszczyźnie. (kjs)
Zobacz też:
Wodne karetki wypłynęły na jeziora
Tragiczny weekend nad wodą