Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Spółdzielnia odpiera zarzuty. Kto niszczy kocie budki?
Jako nieuzasadnione określa zarzuty Fundacji Zwierzęta Niczyje wiceprezes Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Józef Kimera. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że największa w mieście spółdzielnia wywiesiła kartki z zakazem dokarmiania wolno żyjących kotów.
Reprezentująca fundację Joanna Godlewska mówi, że zarzutów jest kilka.
Dostajemy zgłoszenia o przeganianiu kotów wolno żyjących na jednym z suwalskich osiedli, dokładniej przy ulicy Noniewicza 38-40. Mieszkańcy skarżą się, że widzieli pracowników spółdzielni, którzy niszczyli kocie budki. Został wywieszony zakaz otwierania okienek, dokarmiania. A jeśli spółdzielnia powoduje ograniczenie dostępu do jedzenia, picia, ciepłych miejsc zimą, jest to łamanie prawa i znęcanie się nad zwierzętami.
Na nasze pytania w tej sprawie odpowiedział wiceprezes Kimera. Jak napisał, nieprawdą jest, że nakazano wyrzucanie kocich kuwet czy zniszczono budki. Natomiast zakaz wykładania pożywienia dla ptactwa na parapetach okien i balkonach oraz dokarmianie zwierząt w piwnicach, klatkach schodowych i w obrębie budynków ma być wyrazem troski zarówno o zwierzęta, jak i ludzi. Wiceprezes dodaje, że na terenie osiedla muszą być zachowane właściwe warunki sanitarno-porządkowe.
Obrońcy prawa zwierząt za wygraną jednak nie dają i w tej sprawie wystąpili już do policji oraz suwalskiego Ratusza.
Pojawiły się w niej ocieplone, zadaszone budki, dzięki którym zwierzęta bezpiecznie przetrwają nawet największe mrozy.