Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Radio burmistrza i augustowskie molo - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Ten bohaterski czyn jakoś szerszej publiczności umknął. Oczywiście za wyjątkiem pewnej gazety, na którą zawsze w tego typu sytuacjach można liczyć.
O co chodzi? O wpis na portalu społecznościowym burmistrza Bielska Podlaskiego dotyczący sytuacji w radiowej Trójce. Cytuję fragment: "Jestem patriotą! Dziś w samochodzie usunąłem z pamięci Polskie Radio Program 3. I zachęcam innych, żeby to zrobili. Za tzw. komuny nagrywałem na pseudogrundiga piosenki tam puszczane. Kasety mam nadal, muzyka jest ponadczasowa. Radia już nie ma".
Oczywiście nagrywanie na "pseudogrundiga" w czasach PRL było wyrazem patriotyzmu. Szczególnie tych wykonawców, których piosenek w ogóle nie prezentowano, bo władza zakazała.
A w czasach późniejszych, gdy z Trójki próbowano zrobić muzyczną sieczkarnię też się nagrywało, czy się nie nagrywało? A wtedy, kiedy w 2009 roku władza PO-PSL wywalała Krzysztofa Skowrońskiego, który rozgłośni przywrócił dawny blask, ale był z innego politycznego rozdania? A w 2013, gdy Trójka razem z prezydentem Bronisławem Komorowskim promowała słynnego orła wykonanego z czekolady, zaś dziennikarze tej rozgłośni masowo otrzymywali państwowe ordery? No, to już był patriotyzm najwyższych lotów... . Wszystko należało nagrywać. I teraz można sobie to odtwarzać do woli.
W Augustowie z kolei, w głowie byłego działacza Unii Wolności i obecnego uczestnika antyrządowych pikiet, narodził się pomysł, by zmienić nazwę znajdującego się w tym mieście mola radiowej Trójki. Bo, jak napisał, to "wstydliwa nazwa".
Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że bez samochodowego radia burmistrza Bielska Podlaskiego i bez Augustowa Trójka sobie nie poradzi.