Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | 11 naruszeń linii brzegowej stwierdził w ubiegłym roku augustowski Zarząd Zlewni Wód Polskich
Jak informuje rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku - Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, ludzie niszczą nabrzeże, ponieważ często nie są świadomi, że ich działania wymagają odpowiednich pozwoleń.
- Każde działania przy brzegach rzek, jezior czy kanałów, czyli: usuwanie trzcin, nasypywanie piasku w celu stworzenia dzikich plaż lub budowa pomostów, czy umocnień brzegowych musi być każdorazowo uzgadniane z Wodami Polskimi. Zgodnie z artykułem 475 ustawy Prawo Wodne, za niszczenie lub uszkadzanie brzegów wód śródlądowych grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku.
Na Suwalszczyźnie linia brzegowa została zniszczona w ubiegłym roku między innymi na rzece Marycha oraz na jeziorach Białe, Żubrowo, Gremzdy i Berżnik.
- Do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku rocznie wpływa kilkaset zgłoszeń dotyczących niszczenia brzegów rzek i jezior. Pracownicy Wód Polskich po takim sygnale przeprowadzają wizję w terenie. Jeśli okaże się, że doszło do naruszenia linii brzegowej, sprawa kierowana jest na policję, a nasi pracownicy przeprowadzają tak zwaną kontrolę właścicielską, czyli ustalają osobę, która to zrobiła i nakazują jej, jeśli jest to możliwe, przywrócenie poprzedniego stanu. Jeżeli nie, to sprawą zajmuje się prokuratura.
Obecnie augustowscy śledczy nie prowadzą żadnego takiego postępowania. Natomiast - jak informowaliśmy - niedawno dwa akty oskarżenia skierowała do sądu prokuratura w Sejnach. Dotyczą one wykonywania nielegalnych prac na brzegach jezior Gremzdy i Berżnik.