Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Około 6 tysięcy sztuk narybku siei trafiło do jeziora Wigry
To kolejne działanie, które ma sprawić, że te ryby w przyszłości będzie można łowić bez problemu.
Bo na razie, jak tłumaczy ichtiolog z Wigierskiego parku Narodowego Michał Osewski, jest ich wciąż za mało.
Sieją zarybiamy corocznie z tego względu, że gatunek ten jest jeszcze nieliczny na Wigrach, a zależy nam, by było inaczej. Obecnie nie możemy jej łowić, bo zaszkodzilibyśmy całej populacji. Jest to ryba wyjątkowa z wielu powodów. Po pierwsze występuje w niewielkiej ilości jezior. Zawsze tak było. Jezioro musi być głębokie, czyste, z dobrze natlenioną wodą. Ma ponadprzeciętne walory kulinarne, dlatego jest z tego powodu bardzo cenna.
Michał Osewski dodaje, że na to, aby w Wigrach pojawiło się więcej siei wpływa wiele czynników.
Powodzenie zależy od tych, którzy zarabiają, od tych, którzy dbają o wodę, a dbać o jakość wody powinniśmy wszyscy, i od tych, którzy łowią. Dlatego ważne jest, by stosować się do regulaminów. Jeżeli obecnie ta liczebność nie jest wysoka i podlega całkowitej ochronie, należy się to tego stosować. Trzeba wszystkie złowione osobniki uwalniać i poczekać do momentu, kiedy tej siei będzie więcej niż jest obecnie. Wtedy być może ten efekt będzie trwały i będziemy się tą rybą cieszyć.
Sieje pochodzą z ośrodka zarybieniowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Gawrych Rudzie.
Swoje akcje pracownicy wigierskiego parku przeprowadzają zarówno wiosną, jak i jesienią. Do jeziora wpuszczane są podrośnięte osobniki. Bo sama ikra narażona jest m.in. na wyjadanie jej przez inne ryby czy skorupiaki.