Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalczanie muszą przygotować się na kontrole przydomowych szamb i oczyszczalni ścieków
autor: Marcin Kapuściński
Urzędnicy sprawdzą, czy nieczystości nie trafiają np. na okoliczne pola.
Naczelnik wydziału ochrony środowiska Jerzy Gałązka tłumaczy, że obowiązek ten na samorządy nałożyły władze centralne.
- Kontrolowana będzie umowa i dokument, który potwierdza fakt odbioru nieczystości. Miejska uchwała zakłada, że należy to robić co najmniej raz w roku. Obecna procedura odbywa się na razie zza biurka. Prosimy suwalczan o przedłożenie podpisanej umowy i faktury paragonu za usługę. Później nastąpią kontrole w terenie i zobaczymy, jak to wygląda naprawdę.
Pierwsze wezwania w tej sprawie trafiły już do suwalczan. Odbywa się to w kolejności alfabetycznej nazw ulic, gdzie znajdują się instalacje.
- Chcemy uniknąć sytuacji, gdy nie ma odbiorów i występuje niezgodnie z obowiązującymi standardami usuwanie nieczystości. Np. ktoś wylewa je na pole. Na razie nie stwierdziliśmy jeszcze żadnych nieprawidłowości, bo dopiero rozpoczęliśmy kontrolę. Jeżeli widzimy, że ktoś robi to niezgodnie z przepisami, to możemy wydać zastępczą decyzję o odbiorze. Wtedy odbędzie się ona na nasze zlecenie. Przyjedzie firma i to zrobi. Potem wyegzekwujemy opłatę od mieszkańców.
Za brak dokumentacji grozi też kara, którą nakłada straż miejska. Mandat może wynieść w tym przypadku 500 zł.