Slow food kulinarnym wabikiem Suwalszczyzny

Suwalszczyzna, słynąca od zawsze z pięknej przyrody i czystych jezior ma ostatnio nowy wabik na turystów. Ten wabik to regionalne jedzenie - ale przygotowywane w duchu slow food. Symbolem tego ruchu jest ślimak, a ideą wytwarzanie i delektowanie się zdrową ekologiczną żywnością przygotowaną z lokalnych produktów.

Znana od wielu lat na świecie idea slow food zyskuje na Suwalszczyźnie coraz więcej wyznawców - podkreśla restaurator i szef Wigierskiego Convivium Slow Food Michał Grnyo. Coraz więcej rolników i gospodyń wiejskich przyłącza się do tego ruchu, hodując ekologiczne warzywa.

Michał Grnyo od kilku już lat poszukuje ciekawych smaków i stara się je promować w pozostałej części kraju. Sękacz na miodzie gryczanym zachwycił ostatnio warszawiaków, a takie sukcesy - jak podkreśla - mogą zwabić na Suwalszczyznę wielbicieli dobrego jedzenia. Jak zauważa, na całym świece jest wielu amatorów dobrej kuchni, którzy w poszukiwaniu ciekawych smaków mogą przyjechać Suwalszczyznę, by te kulinarne skarby odkrywać.

Dla smakoszy z powiatu suwalskiego Wigierskie Convivium Slow Food wkrótce zorganizuje za darmo specjalny kurs gotowania w duchu slow food. (kjs)

Zobacz też:
Jarmark wielkanocny w duchu slow food w Suwałkach