Radio Białystok | Wiadomości | W białostockich szpitalach spada liczba pacjentów z bakterią New Delhi
Sytuacja jest opanowana, walka z bakterią New Delhi przynosi efekty - twierdzi dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku Marek Karp.
Najwięcej przypadków w Podlaskiem, tej odpornej na antybiotyki bakterii, od roku pojawia się w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Najgorszy był luty, gdy stwierdzono ją u ponad 30 chorych. Teraz ma ją 8 pacjentów.
- Pod koniec marca wprowadzono zakaz odwiedzin pacjentów w 10 klinikach. Teraz obowiązuje on w czterech - na intensywnej terapii, w klinikach hematologii, alergologii i kardiochirurgii - informuje dyrektor USK Marek Karp.
Z groźną dla zdrowia bakterią New Delhi walczy też szpital wojewódzki w Białymstoku. W tej placówce przebywa obecnie 8 pacjentów, u których ją stwierdzono. Zakaz odwiedzin obowiązuje w jednym oddziale - Chorób Wewnętrznych, Diabetologii, Endokrynologii i Reumatologii.
Bakterię Klebsiella Pneumoniae typ New Delhi stwierdzano też w szpitalach wojewódzkich w Suwałkach i Łomży oraz w jednym powiatowym.
Bakteria New Delhi kolonizuje przewód pokarmowy, żyje też na skórze
Nie można się nią zarazić np. drogą kropelkową, a jedynie kontaktową, czyli przez brudne ręce czy np. przez niezdezynfekowaną toaletę. Nie jest groźna dla osoby zdrowej, jest dużym zagrożeniem dla osób w podeszłym wieku, przewlekle chorych, z osłabioną odpornością czy po zabiegach operacyjnych.
Bakteria staje się niebezpieczna wtedy, kiedy przedostanie się do krwi, dróg moczowych czy dróg oddechowych. Wówczas może wywołać np. zapalenie płuc, zapalenie pęcherza moczowego czy zakażenie ran.
