Radio Białystok | Wiadomości | Przez fatalny stan drogi prywatny przewoźnik wycofał kursy z trasy Białystok - Bielsk Podlaski
Przez fatalny stan drogi między Stanisławowem a Wojszkami prywatny przewoźnik wycofał swoje pojazdy z trasy Białystok - Bielsk Podlaski. To wąska droga, która ma nawierzchnię asfaltową tylko po jednej stronie.
Mieszkańcy skarżą się na uciążliwości z dojazdem komunikacją
Do Radia Białystok zgłosiła się zaniepokojona mieszkanka kolonii Janowicze, która po decyzji prywatnego przewoźnika, ma problem z dostaniem się do lekarzy w Białymstoku. Jak przyznaje - do miejscowości, w której mieszka - dojeżdża autobus, który zabiera mieszkańców do Juchnowca Kościelnego. Stamtąd muszą się przesiąść do autobusów np. linii 104 i w taki sposób dojechać do Białegostoku.
- To kłopot, szczególnie dla ludzi starszych i schorowanych - przyznaje pani Barbara. - Przewoźnik jechał bezpośrednio do Białegostoku, mogłam nawet wysiąść pod samym szpitalem - dodaje.
Urzędnicy zapewnili dojazd do Juchnowca
Sekretarz gminy Juchnowiec Kościelny Teresa Rudzik mówi, że wszyscy mieszkańcy gminy mają zapewniony dojazd do Juchnowca i - w jej odczuciu - sprawa jest załatwiona.
- Zapewniliśmy mieszkańcom dojazd do Juchnowca, skąd mogą jechać dalej. Jedna trasa była obsługiwana przez prywatnego przewoźnika i dopiero niedawno dotarła do nas informacja, że ta firma się wycofała. Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał. Nie zgłosiły się do nas też nowe firmy, które chciałyby tamtędy jeździć - tłumaczy Teresa Rudzik.
Przewoźnik podkreśla, że autobusy niszczyły się na drodze
W rozmowie telefonicznej właściciel prywatnej firmy przewozowej Andrzej Kiejko mówi, że głównym powodem zawieszenia kursów na trasie Białystok - Bielsk Podlaski przez Stanisławowo, kolonię Janowicze, Rzepniki i Wojszki był tragiczny stan nawierzchni.
Andrzej Kiejko dodaje, że po powrocie z tego kursu samochody bardzo często były zniszczone - między innymi porysowane i poobijane. Do tego dochodziły koszta eksploatacji zawieszenia.
Rozmowy o konieczności remontu drogi trwają od 20 lat
Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Białymstoku Marek Jędrzejewski podkreśla, że wciąż nie wiadomo jak ta droga mogłaby być przebudowana, a rozmowy o konieczności remontu trwają od przeszło 20 lat.
- Wciąż trwa dyskusja gdzie i w jaki sposób wydać pieniądze na naprawę bądź przebudowę tej drogi. Nie wiadomo jeszcze którędy będzie budowana Via Carpatia. Jest kilka wariantów, między innymi takie, w których zaplanowano budowę w sąsiedztwie drogi Stanisławowo - Wojszki. Jeśli tam byłaby budowana Via Carpatia, to nasza droga powiatowa będzie wykorzystywana do dojazdu do budowy - tłumaczy Marek Jędrzejewski.
- Moim zdaniem, jeżeli południowa obwodnica Białegostoku nie będzie wybudowana, bądź przynajmniej nie będzie znany dokładny jej przebieg, wydaje się mało zasadne wydawanie pieniędzy na remont tej drogi powiatowej - dodaje dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Białymstoku. W różnych wariantach przebudowa drogi ze Stanisławowa do Wojszek mogłaby kosztować ponad 30 milionów złotych.
Możliwe, że nowym przewoźnikiem na tej trasie będzie spółka PKS NOVA. Dyrektor ds. przewozów Łukasz Hryniewski zapewnia, że trwają analizy czy warto tamtędy wysłać autobusy.