Są szanse na powstanie psychiatrycznego oddziału dziecięcego w Białymstoku

Oddział miałby powstać za 2 lata 

Oddział szpitalny miałby powstać w Białymstoku za jakieś 2 lata. Takie są plany samorządu województwa, władz Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i NFZ. We wtorek (17.04) podpisano list intencyjny w tej sprawie.

Oddział dla dzieci i młodzieży ma być częścią centrum, które chce zbudować Uniwersytet Medyczny. Działałaby tam klinika psychiatrii szpitala klinicznego dla dorosłych oraz właśnie oddział stacjonarny psychiatrii dzieci i młodzieży.

Szefowa UDSK prof. Anna Wasilewska planuje, że oddział miałby do 30 łóżek. Teraz trzeba znaleźć lekarzy. Centrum psychiatryczne ma powstać przy ul.Wołodyjowskiego, tam, gdzie był budynek administracji USK.

Rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Adam Krętowski mówi, że budowa mogłaby rozpocząć się na początku przyszłego roku i potrwać około 2 lat.

Na budowę centrum potrzeba 40 mln zł

Na budowę i wyposażenie centrum potrzeba około 40 milionów złotych. Rektor uczelni mówi, że ministerstwo zdrowia zadeklarowało, że da 20 milionów na część centrum przeznaczoną dla dorosłych.

Wsparcie inwestycji gwarantuje też zarząd województwa. Jak mówi członek zarządu Bogdan Dyjuk, maksymalna kwota to 20 milionów złotych, przy czym dofinansowanie może wynieść do 85 procent inwestycji przeznaczonej na potrzeby psychiatrii dzieci i młodzieży.

Wkład własny uczelni musiałby wynieść około 2-3 milionów złotych.

P.O. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Jacyna przypomniał, że w drugiej połowie roku zwiększy się wycena świadczeń z zakresu psychiatrii. Mówił też, że Podlaskie jest jednym z nielicznych województw, które nie mają takiej placówki zajmującej się dziećmi. 

I ten problem chcemy w najbliższych latach rozwiązać (...) Podejmiemy wszelkie działania, które będą gwarantować finansowanie tego oddziału

- mówił prezes NFZ Andrzej Jacyna.

Zadeklarował też, że do przyszłego roku stawki za świadczenia w województwie będą wyrównane do stawek ogólnopolskich.

Podlaskie jest jednym z nielicznych regionów w Polsce, gdzie nie ma stacjonarnego psychiatrycznego oddziału dla dzieci i młodzieży. 7 lat temu przestał taki oddział funkcjonować w Choroszczy po odejściu z placówki lekarzy-specjalistów.

Najmłodsi mieszkańcy naszego regionu trafiają na oddziały psychiatryczne w innych województwach.

Najbliższe takie placówki są w Olsztynie i w Warszawie. W ubiegłym roku do ośrodków na Mazowszu trafiło ponad 100 dzieci z Podlasia, a na Warmię i Mazury 35 małych pacjentów.