Radio Białystok | Wiadomości | Spółka Unibep domaga się wypłaty prawie 300 tys. zł od powiatu bielskiego
Czy starosta bielski miał prawo naliczyć karę umowną firmie budowlanej za zwłokę, do której sam mógł doprowadzić? Przed białostockim sądem apelacyjnym spółka Unibep domaga się wypłaty prawie 300 tysięcy złotych od powiatu bielskiego za niesłusznie ich zdaniem naliczone kary umowne.
Chodzi o budowę dróg dojazdowych do gruntów rolnych i leśnych w gminie Boćki. Mimo napiętego harmonogramu firma ukończyła prace w terminie, jednak z opóźnieniem przekazała starostwu końcową dokumentację powykonawczą. Na tej podstawie starostwo naliczyło firmie prawie 300 tysięcy złotych kary umownej.
- To wynik złej woli zamawiającego, który ostatnie pozwolenia przekazał na dwa tygodnie przed planowanym zakończeniem inwestycji – argumentował w sądzie adwokat Paweł Laskowski. Dodawał, że zdaniem biegłych "cudem” było zrealizowanie prac w terminie, a firma zgodziła się podpisać umowę na wyraźną prośbę starosty. - W takiej sytuacji naliczenie kar umownych to wyraz "nieprzyzwoitości” – mówił adwokat.
Powoływał się przy tym na ustalenia sądu pierwszej instancji, który uznał, że opóźnienie w wykonaniu umowy wynikło z winy powiatu, który ze znacznym opóźnieniem dostarczył niezbędne decyzje umożliwiające podjęcie prac.
Tymczasem w sądzie odwoławczym reprezentująca powiat Julita Fidziukiewicz wyjaśniała, że kary naliczono zgodnie z prawem, a fakt 53 dniowego opóźnienia w wydaniu decyzji scaleniowej przez starostę bielskiego nie miał żadnego wpływu na harmonogram prac.
Proces w tej sprawie trwał kilka lat. Sąd pierwszej instancji uznał, że powiat musi zapłacić wykonawcy potrącone blisko 300 tysięcy złotych. Sąd Apelacyjny ogłosi wyrok w tej sprawie za kilka dni.
Po niemal trzech latach zawieszonego postępowania, prokuratura w Białymstoku ponownie podjęła śledztwo w sprawie spóźnionego ogłoszenia upadłości spółki Mostostal Contruction.
Firma z branży gastronomicznej ma zapłacić właścicielowi jednej z białostockich galerii handlowych prawie 300 tys. zł zaległego czynszu z odsetkami za najem pomieszczeń. Taki prawomocny wyrok zapadł w piątek (10.01) przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku.
Hakerzy ukradli pieniądze z konta Powiatowego Środowiskowego Domu Samopomocy w Łaźniach. Placówka, która podlega starostwu w Białymstoku, straciła ponad 20 tys złotych.
Przyznając mu wyróżnienie za szczególny wkład w rozwój samorządu instytucja ta nie wiedziała bowiem, że kilka lat temu został on skazany za fałszowanie dokumentów i przekroczenie uprawnień.