Bez najbliższych spędzą święta podopieczni Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Bacikach Średnich

Bez najbliższych, jedynie w gronie współmieszkańców i opiekunów tegoroczne święta spędzają podopieczni Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Bacikach Średnich koło Siemiatycz. To jedyny taki ośrodek na wschodzie Polski zajmujący się dziećmi i młodzieżą wymagającymi całodobowej opieki lekarskiej.

- W tym roku Wielkanoc będzie bez święconki, ale świątecznych potraw nie zabraknie - podkreśla pielęgniarka koordynująca Zofia Gogołek.

- Święta wielkanocne będziemy spędzać pracownicy razem z dziećmi. Na pewno nie będzie tak jak co roku, ponieważ nie będzie święconki, ale będzie uroczyste śniadanie. Przygotowujemy wędlinę, jajka, sałatki, mięso pieczone, dzieci otrzymają paczki wielkanocne od ludzi o wielkich sercach - mówi Zofia Gogołek.

Zofia Gogołek dodaje, że jest to trudny czas dla dzieci, które tęsknią za bliskimi. - Są odizolowane od świata już od ponad miesiąca - zaznacza pielęgniarka.

- Jesteśmy zamknięci, nikogo nie wpuszczamy, pracujemy w maskach, mierzymy sobie temperaturę. Dzieci są zdrowe - informuje Zofia Gogołek.

W Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Bacikach Średnich mieszkają 24 osoby w wieku od 11 miesięcy do 24 lat, które wymagają całodobowej specjalistycznej opieki pielęgniarskiej i lekarskiej.

W gronie koleżanek i kolegów oraz wychowawców święta spędzą też podopieczni domów dziecka w Podlaskiem. Także w tych placówkach od ponad miesiąca obowiązuje zakaz odwiedzin i wyjazdów na przepustki.

| red: zmj