Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci sprawdzają okoliczności zaginięcia 8-latki w Białymstoku
Białostoccy policjanci ustalają czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo ośmioletniej dziewczynki, która w czwartek (10.06) wieczorem zaginęła w Białymstoku. Na szczęście, po blisko trzech godzinach poszukiwań dziecko odnalazło się całe i zdrowe.
Ośmiolatka uczestniczyła w zajęciach w Młodzieżowym Domu Kultury. Po 18:00 wraz z innymi dziećmi wyszła z budynku. Na ulicy wszystkie czekały na opiekunów, bo zajęcia skończyły się wcześniej.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że dziewczynka postanowiła pokonać wielokilometrowy dystans do domu pieszo.
Trzy godziny później ośmiolatkę znalazł 14-letni chłopak. Było to na ulicy Diamentowej - niedaleko domu dziewczynki, a sześć kilometrów od Młodzieżowego Domu Kultury.
Nastolatkowi udało się rozpoznać poszukiwane dziecko, ponieważ policjanci wcześniej zapytali go na ulicy, czy nie widział dziewczynki pokazując jej zdjęcie. 14-latek porozmawiał z ośmiolatką, ta podała mu znany na pamięć numer telefonu do swoich rodziców - i niedługo potem dziewczynka cała i zdrowa trafiła pod ich opiekę.
Teraz policjanci sprawdzają, czy nie doszło do przestępstwa.
Według wstępnych ustaleń prowadzący zajęcia zakończył je kilkanaście minut wcześniej. Ustalimy, czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo 8-letniej dziewczynki - mówi sierż. sztab. Izabela Kłosowska z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Wieloletnia dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury Iwona Szcześniak mówi, że to pierwsza tego typu sytuacja w placówce. Dodaje, że niewątpliwie nauczyciel prowadzący zajęcia popełnił błąd, kończąc zajęcia wcześniej i nie informując o tym opiekunów dzieci:
Nigdy się coś takiego nie zdarzyło, to jest bardzo dobry nauczyciel dyplomowany z wieloletnim stażem.
Oprócz policjantów sprawę wyjaśnia Podlaski Kurator Oświaty.