Radio Białystok | Wiadomości | Nie będzie cofnięcia decyzji o łączeniu kilku białostockich przedszkoli w zespoły
Urzędnicy i część radnych nie zmienia zdania, a to oznacza, że najprawdopodobniej nie uda się cofnąć decyzji o połączeniu kilku białostockich przedszkoli w zespoły.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Większość radnych z Komisji Edukacji i Wychowania jest za tym, by uchwały podjęte w grudniu weszły w życie. Nie zgadzają się z tym m.in. rodzice dzieci. Ostateczna decyzja należy do całej Rady Miasta, która tym tematem zajmować się będzie w poniedziałek (28.03).
Zgodnie z grudniowym głosowaniem radnych przedszkola nr 32 i 64 od września mają być zespołem nr 2, przedszkola nr 28, 29 i 44 zespołem nr 3, a przedszkola nr 25 i 52 zespołem nr 4. Nie zgadzają się z tym m.in. rodzice dzieci z placówki nr 64, którzy mówią, że jeden dyrektor będzie zarządzał dużą placówką, bo połączeniu będą to 22 oddziały. I powołują się na przykłady innych przedszkoli, z których łączenia urzędnicy się wycofali. "Chcemy być równo traktowani" - podkreślają.
Zgadza się z tym radny Paweł Myszkowski:
Trudno się dziwić, że rodzice są rozgoryczeni, bo widać, że palcówki nie są traktowane jednakowo - mówi Paweł Myszkowski.
Zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki nie wykluczył, że temat placówek, z których łączenia na razie się wycofano, wróci. Dlatego też jest przeciwny cofnięciu zmian, które radni podjęli w grudniu i zapewnia, że dzieci na łączeniu przedszkoli w zespoły nie ucierpią, bo będą nadal chodziły do tych samych grup, z tymi samymi wychowawcami.
Na najbliższej sesji radni zajmować się będą cofnięciem decyzji o połączeniu przedszkoli nr 32 i 64 w zespół nr 2 i przedszkoli nr 25 i 52 w zespół nr 4.
Na poniedziałkowej (28.03) sesji białostoccy radni zajmą się też m.in. uchwałą zwalniającą dzieci z Ukrainy z opłat w przedszkolach, a także dotacjami na remont zabytków.
To sprawa, która spowodowała duże poruszenie wśród pracowników przedszkoli, szkół, a także wśród rodziców dzieci. Chodzi o pomysł łączenia w Białymstoku placówek oświatowych w zespoły.
Protest rodziców, nauczycieli i społeczności białoruskiej kończy się sukcesem. Władze Białegostoku rezygnują z pomysłu łączenia Przedszkola Samorządowego nr 14 z polskimi i białoruskimi oddziałami ze Szkołą Podstawową nr 4. Taką decyzję ogłosił w środę (16.02) prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
"Białystok od lat wspiera społeczność białoruską" - tak w specjalnym liście do rodziców, uczniów i nauczycieli pisze prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
„Prezydent Miasta Białegostoku - wbrew głosom społecznym - nadal dąży do połączenia obu placówek, co jest decyzją błędną i mogącą zaszkodzić rozwoju dalszej edukacji w języku białoruskim w Białymstoku, a nawet docelowo spowodować likwidację jednej z tych dwóch jednostek.” – piszą w swej petycji rodzice dzieci uczących się języka białoruskiego w tych placówkach. Petycje popierają białoruskie organizacje w Polsce.