Radio Białystok | Wiadomości | Andrzej Lepper namawiał w Suwałkach do głosowania
Od rana kandydat na prezydenta, Andrzej Lepper zachęcał dziś (16.06) rolników z Suwalszczyzny do głosowania. Na suwalskim jarmarku, na kilka dni przed wyborami, przekonywał, że będzie walczyć o większe dopłaty dla rolników i o polepszenie sytuacji w rolnictwie w Polsce.
"Polski rolnik ma 170 euro dopłaty do hektara rolnik niemiecki 350 euro - co oni maja inną ziemię, gorszą od nas, warunki gorsze? " - punktował Lepper. Mówił też o wprowadzeniu prawidłowych zasad ekonomii i poprawie życia rolnika ." Tak niskich cen dla rolników nigdy nie było, a jednocześnie mamy wzrost cen żywności. Rolnik musi wiedzieć co ma produkować, ile, jaka będzie cena, kto kupi i ile zapłaci" - argumentował.
Zapytany o powódź która dotknęła w ostatnim czasie Polskę odpowiedział że ubolewa nad tym, że premier Tusk nie wprowadzi stanu klęski żywiołowej. "Byłby wtedy odpowiedzialność rządu za te skutki powodzi, prostsze wypłacanie
pieniędzy, odszkodowań ludziom, prostsze likwidowanie skutków, odbudowa dróg, mostów, wiaduktów" - powiedział Andrzej Lepper.
Kandydat na prezydenta stanowczo opowiadał się też za wyprowadzeniem wojsk polskich z Afganistanu. "To nie jest nasza wojna, po co my tam jesteśmy? My nie mamy pieniędzy na utrzymanie armii w Polsce, a na utrzymanie wojska tam mamy" - mówił.
W trakcie rozmowy z dziennikarzami podkreślał, że nie rozumie czemu w pierwszej debacie kandydatów wzięły udział tylko cztery osoby. "Wszyscy spełniliśmy wymogi, którzy stawia przed nami ordynacja wyborcza, zarejestrowaliśmy się i jesteśmy równi. Nie wiem na podstawie czego, wzrostu czy koloru włosów tylko tych czterech wzięło udział w debacie" - zaznaczał. "Nie ma równego dostępu do środków przekazu" - powiedział Andrzej Lepper. (kjs)