Właściciele "Grosika" będą zeznawać przed sądem

Odczytywanie aktu oskarżenia w tej sprawie zajęło prokuratorowi aż sześć rozpraw - dziś po raz pierwszy do zarzutów mają się odnieść oskarżeni. Chodzi o proces w głośniej sprawie upadku nieistniejącej już białostockiej agencji finansowej "Grosik".

Prokuratura zarzuca prezesowi i wiceprezes agencji przywłaszczenie co najmniej miliona 700 tysięcy złotych. W ten sposób pieniądze straciło ponad 8 tysięcy klientów firmy.

Śledztwo w tej sprawie było jednym z najdłuższych prowadzonych przez białostocką prokuraturę - trwało w sumie kilka lat. Oskarżeni właściciele agencji w śledztwie nie przyznali się do zarzutów. Niewykluczone jednak, że dziś postanowią dobrowolnie poddać się karze. Grozi im do 10 lat więzienia.

Agencja Finansowa "Grosik" działała w 2004 roku jako typowy pośrednik finansowy. Sugerując się niskimi opłatami wiele osób za pośrednictwem tej agencji regulowało swoje rachunki, np. płaciło czynsz, rachunki za prąd, gaz, itp. Osoby pokrzywdzone z listy prokuratury straciły od kilkudziesięciu złotych do nawet kilku tysięcy złotych. (lra)

Zobacz też:
Właściciele "Grosika" przed białostockim sądem
Śledztwo ws. białostockiej Agencji Finansowej "Grosik" zakończone