Suwałki: Domy, samochody i zarobki radnych

Jedni zgromadzili po kilkaset tysięcy złotych oszczędności, do tego mają po dwa samochody, domy i mieszkania, inni nie dorobili się żadnego majątku - tak wynika z oświadczeń majątkowych suwalskich radnych.

Wśród radnych jest kilku nauczycieli, pracownicy spółdzielni mieszkaniowych, poczty, pielęgniarka i weterynarz. Kilkoro radnych prowadzi też własną działalność gospodarczą, m.in. gospodarstwo agroturystyczne. Niektórzy zarabiają tyle w ciągu miesiąca, ile inni w ciągu roku.

Z oświadczeń majątkowych suwalskich samorządowców wynika, że najwięcej, bo ponad 160 tysięcy złotych zarobił Włodzimierz Marczewski. Zaraz za nim, z zarobkami powyżej 100 tysięcy złotych, uplasowali się Leszek Perkowski i Stanisław Sieczkowski. Najmniej zasobni zarobili rocznie około 50 tysięcy złotych.

Kilkoro suwalskich radnych w ogóle nie ma długów, a wręcz przeciwnie, na kontach zgromadziło spore oszczędności. Najwięcej, bo 600 tysięcy złotych, ma Grzegorz Gorlo. Po ponad 200 tysięcy mają Włodzimierz Marczewski i Dorota Jabłońska. Troje zainwestowało w papiery wartościowe, natomiast dziesięciu radnych oświadczyło, że nie zaoszczędzili ani złotówki.

Zadłużenie niektórych radnych sięga kilkuset tysięcy złotych. Są to głównie kredyty hipoteczne. Najwięcej, bo ponad 90 tysięcy euro, musi spłacić Zdzisław Przełomiec.

Ośmioro radnych mieszka w domach, dwunastu w mieszkaniach. Agnieszka Rzatkowska deklaruje, że nie posiada żadnej nieruchomości, ale za to jest właścicielką trzech samochodów. Tylko dwoje z 23-osobowego składu rady miasta nie ma pojazdu w ogóle, natomiast pozostali wymienili w oświadczeniach po dwa samochody.

W gronie suwalskich samorządowców jest też radny, który nie ma żadnych nieruchomości, kredytów i samochodów. Krzysztof Ołowniuk w oświadczeniu majątkowym uwzględnił tylko zarobki.

Oświadczenia majątkowe radnych są jawne. Będą opublikowane w internecie - w Biuletynie Informacji Publicznej. (ap/kjs)

Zobacz też:
Białystok: Majątki radnych