Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki: Kot zamurowany żywcem w piwnicy bloku
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Miłośnicy zwierząt alarmują, że w piwnicy jednego z bloków w Suwałkach znaleziono szkielety zwierząt oraz żywcem zamurowanego kota.
Dzięki szybkiej interwencji udało się go uratować. Inne koty nie miały tyle szczęścia. Zdarza się, że umierają z głodu, bo nie mogą wyjść z zamkniętych piwnic.
Obrońcy zwierząt zarzucają Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, że nie reaguje na ten często zgłaszany problem. Jak podkreślają, jeśli nie będzie wspólnego działania władz miasta, spółdzielni i lokatorów to coraz częściej będzie dochodzić do makabrycznych odkryć w blokowych piwnicach.
Nie wiadomo jak to się stało, że kot został zamurowany. Świeże ślady zaprawy świadczą o tym , że ktoś musiał prowadzić przy wychodzących rurach ciepłowniczych prace naprawcze.
Zarzuty, że kot został zamurowany przez kogoś ze spółdzielni mieszkaniowej odpiera kierownik administracji osiedla Centrum Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Stanisław Sieczkowski.
Jak wyjaśnia, spółdzielnia próbuje pomagać zwierzętom, choćby przez rozstawienie w centrum domków dla kotów, przy których ustawia się karmę i wodę. Takich budek jest już w śródmieściu 20. Sprawę utrudnia fakt, ze dziko żyjących kotów nie można odławiać do schronisk, można je jedynie sterylizować i wypuszczać w to samo miejsce skąd zostały zabrane. (ik/wsz)
Zobacz też:
Zwierzęta też marzną. Nie bądźmy obojętni