Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wójt Gib chce, aby NSA orzekł, czy zwolnienie z pracy dyrektor szkoły w Karolinie było zgodne z prawem
Jego postanowienie unieważnił wcześniej wojewoda podlaski, a ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Wiosną dyrektor szkoły w Karolinie Lucyna Fidrych złożyła wypowiedzenie. Z pracy miała odejść z końcem sierpnia. Jednak władze gminy wypowiedzenie wręczyły jej już w maju. Decyzję tę unieważnił wojewoda. Uznał, że takie działanie można podjąć, gdy placówka nie działa prawidłowo.
Wójt Robert Bagiński nie zgadza się z tym.
Nie było zwolnienia tylko zmiana stanowiska. Nie zwolniłem jej z pracy, bo Lucyna Fidrych dalej była nauczycielką. Nie mogłem dalej współpracować z nią jako z osobą kierującą placówką. Uważam, że był to słuszny krok. Sądy mają jednak swoje poglądy. Nie będę z nimi polemizował, ale mam możliwość odwołania do NSA, bo wyrok nie jest prawomocny.
Bagiński swoją decyzję tłumaczy brakiem współpracy z dyrektor Fidrych oraz tym, że miała wprowadzać go w błąd oraz pomawiać.
WSA sprawdzało sprawę pod względem formalnym. Uważam, że moje działanie było zasadne. Jako pracodawca mam prawo wybierać z kim będę pracował, a z kim nie. Jeżeli ktoś nie stawia się z pracy lub opuszcza stanowisko bez powiadomienia przełożonego, to wystarczając powód, aby nawet zwolnić człowieka dyscyplinarnie.
Lucyna Fidrych jest zdziwiona nieustępliwością wójta. Odwołana dyrektor nie zgadza się z zarzutami i podkreśla, że wójt chciał ją zwolnić również z pracy nauczycielskiej. Uważa, iż jego działanie, to zemsta za próbę obrony szkoły przed likwidacją.
Wójt podpisał ugodę z nauczycielami, którzy zrezygnowali z pracy. Władze gminy zapowiadają, że wkrótce ponowią próbę likwidacji placówki.
Nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej zastąpi Katarzynę Milewską, którą wójt odwołał kilka tygodni temu.
Zrobił to, choć nauczycielka kilka tygodni temu sama zrezygnowała z tej funkcji.
Dyrektor zapewnia, że to jej własna decyzja. Wójt gminy Giby Robert Bagiński twierdzi jednak, że gdyby sama się na to nie zdecydowała, to zwolniłby ją dyscyplinarnie.
Rodzice uważają, że ich dzieci stracą na przenosinach do Gib. Wójt Robert Bagiński krok ten uzasadnia szukaniem oszczędności i małą liczbą dzieci.
