Mieszkańcy Krasnopola przy każdej budowie nadal będą musieli prosić konserwatora zabytków o zgodę

Wójt Karol Szrajbert przypomina, że w połowie lat osiemdziesiątych ochroną konserwatorską objęto cały obszar Krasnopola wraz z polami uprawnymi. Od tego czasu zgoda konserwatora potrzebna jest nie tylko przy budowie domu, ale nawet przy przesunięciu ogrodzenia.

- Taka sytuacja powoduje bardzo duże utrudnienia dla mieszkańców. Wszystko bowiem co chcą zrobić, muszą uzgodnić z konserwatorem. To duże zamieszanie biurokratyczne. Niestety urzędnicy uważają, że układ urbanistyczny trzeba chronić. I to tylko nie tylko przebieg ulic, ale także i to, co się tam znajduje.

Samorządowiec akcentuje, że rozumie potrzebę zachowania historycznego kształtu miejscowości, ale ma też propozycję, jak rozwiązać problem.

- Należy dookreślić ochronę. Obecnie mamy bardzo proste zapisy dotyczące całego układu urbanistycznego. Takie niedookreślenia powodują, że chronione jest wszystko. A chciałbym, abyśmy wskazali, co dokładnie i w jakim zakresie. To bardzo by nam wszystko ułatwiło. Również w kontaktach z konserwatorem. On wiedziałby, co chronić. Natomiast my, co z nim uzgadniać. Bo na tę chwilę, musimy uzgadniać wszystko.

Wójt podkreśla, że wyczerpał już wszystkie możliwości. Pomocy szukał bowiem nie tylko w sądach, ale nawet w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jednak i tam spotkał się z odmową.

| red: mik