Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Najpierw ruch, potem sprint. Tak wyglądały szachy biegane w Suwałkach [zdjęcia]
Szachy i bieganie w jednym? Brzmi nietypowo, ale właśnie tak wyglądał jeden z najbardziej oryginalnych turniejów w Polsce. Na suwalskich bulwarach zorganizowano w niedzielę (9.07) II Mistrzostwa Polski w Szachach Bieganych.
To rywalizacja, w której liczy się nie tylko strategia i wiedza, ale także kondycja fizyczna. Po każdym ruchu szachiści - w zależności od kategorii wiekowej - musieli przebiec 10 lub 15 metrów. W szranki stanęło 110 zawodników z całej Polski, rywalizując w grupie Open i kategoriach wiekowych od 8 do 18 lat.
Szachy biegane wymagają zarówno dobrej kondycji, jak i koncentracji - podkreśla organizator zawodów Beata Choińska z Klubu Szachowego "Hańcza Suwałki".
W szachach bieganych potrzebne są dwa rodzaje szachów - szachy ogrodowe i klasyczne. Zawodnik musi obiec figurę szachową, żeby móc przełączyć zegar i wykonać ruch na klasycznej szachownicy i przycisnąć zegar - wyjaśnia Beata Choińska.
Ocenom sędziego podlegają precyzyjne ruchy szachistów - mówi sędzia główny zawodów Debora Choińska
Sędziowie patrzą, czy zegar został wciśnięty po ruchu, czy po przebiegnięciu. Bo jeżeli za szybko się wciśnie zegar, jest to karane odjęciem jednej minuty, a szachiści są przyzwyczajeni, że od razu po ruchu wciskają zegar - mówi Debora Choińska.
Arcymistrz szachowy Dawid Kosakowski z Białegostoku podkreślał, że udział w szachach bieganych jest dla niego całkiem nowym doświadczeniem.
Na razie idzie mi dobrze, wygrałem trzy partie, ale już jestem zmęczony, a jeszcze większość turnieju przed nami - mówił arcymistrz szachowy Jakub Kosakowski.
Ze względu na spore zainteresowanie organizatorzy już planują kolejną edycję mistrzostw w przyszłym roku.