Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Radni z gminy Raczki skrytykowali sposób, w jaki realizowana jest budowa gazociągu Polska-Litwa
autor: Marcin Kapuściński
Stanowisko w tej sprawie przyjęli na wniosek rolników, przez których pola przechodzi inwestycja.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Na początku roku osoby zrzeszone w Komitecie Obrony Chłopów przedstawiły radnym żądanie potępienia obowiązujących procedur przejmowania gruntów pod tego typu przedsięwzięcia. Jego członkowie chcieli również, aby 1,5 mln zł z podatku za gazociąg trafiło nie do gminy, a do właścicieli zajętych nieruchomości.
Przewodniczący rady Raczki Piotr Słowikowski zapowiada, iż stanowisko w tej sprawie zostanie teraz przesłane do władz centralnych.
Poparliśmy żądania Komitet Obrony Chłopów. Dlatego, że dzieje się tym ludziom krzywda. Duża jest lista ich żądań, a spis niedoróbek firmy Gaz-Sysyem jeszcze większy. Rolnicy oczekiwali od nas uchwały, ale nie mogliśmy jej podjąć, bo nie jest to zdanie własne gminy.
Krzysztof Mioduszewski z Komitetu Obrony Chłopów liczy, że podobne stanowisko przyjmą teraz inne gminy, przez które przechodzi gazociąg.
Radni oficjalnie przyznali nam rację. A przecież na całym świecie jest tak, że chłopi są dopuszczani do zysków. Natomiast u nas za grosze skupuje się ziemię.
Choć stanowisko poparła większość rady, to trzy osoby wstrzymały się od głosu. Był wśród nich radny Witold Bartoszewicz.
Z takiej inwestycji przeprowadzonej przez całą gminę powinni korzystać wszyscy mieszkańcy, a nie tylko ci przez których pole idzie gazociąg. Przecież im gruntów nikt nie zabierze. Ziemia tylko na pewien czas została przekopana, a z czasem znów będzie rodziła. Pieniądze z podatków należą się wszystkim.
Komitet Obrony Chłopów szacuje, że w gminie Raczki każdy z właścicieli gruntów. po których przebiega gazociąg, powinien otrzymać około 15 tys. zł rocznie.
Przez kilka godzin odcięto od wody gospodarstwo z 40 krowami. Do zdarzenia doszło wczoraj (16.06) we wsi Szkocja w gminie Raczki.
Apelem osób, przez których pola przebiegać będzie inwestycja, zajęli się radni z komisji skarg, wniosków i petycji.