Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wiele atrakcyjnych terenów, które augustowskie władze sprzedały prywatnym inwestorom, od lat nie jest zagospodarowanych
Dotyczy to także niewyremontowanych budynków.
Zwrócił na to uwagę społecznik Tadeusz Jaworski. Jak dodał, taka sytuacja blokuje rozwój miasta.
Jeżeli już dochodzi do sprzedaży, to warto chyba pilnować, by nie było tak, że inwestor kupi tylko dla samego kupna i nic tam się nie dzieje. Przez to w całym mieście tworzy się chaos funkcjonalny i krajobrazowy. Nie może być tak, że przedsiębiorca nabywa teren, mówi, że będzie coś robił, a potem się wycofuje i nie da się go do tego w żaden sposób zmusić. Czy miasto nie ma środków, żeby jakoś na to wpływać?
Radca prawny augustowskiego Ratusza Beata Kornelius twierdzi, że praktycznie takich możliwości nie ma.
Nie jesteśmy w stanie przymusić inwestora do tego, by przystąpił w określonym czasie do zagospodarowania swojej nieruchomości. Chyba, że taki obowiązek, ukryty jako kara umowna, zapiszemy w akcie notarialnym. Natomiast, żeby później samorząd mógł ją wyegzekwować od właściciela, to musi iść z tym do sądu. Z kolei przedsiębiorca będzie się zapewne tłumaczył się, że nie ponosi za to winy, ponieważ, na przykład, czekał na środki z kredytu lub pozwolenie na budowę.
Jako jeden z najbardziej rażących przykładów Tadeusz Jaworski podaje działkę nad Nettą, obok sanatorium. Prywatny inwestor kupił ten teren kilkanaście lat temu i do tej pory nic tam nie powstało.
- Augustów podąża w złym kierunku - stwierdził wczoraj (24.05) podczas specjalnej konferencji prasowej znany społecznik Tadeusz Jaworski. Jego zdaniem, brakuje wizji rozwój miasta, a działania władz mogą skutkować utratą statusu uzdrowiska.
Takie pytanie stawiali podczas piątkowego (12.02) posiedzenia komisji uzdrowiskowej augustowskiej rady miejskiej mieszkańcy oraz niektórzy radni.
Augustowskim społecznikom nie podoba się, że - zgodnie z prawem - aby zabrać głos w dyskusji nad raportem o stanie miasta, muszą wcześniej zebrać 50 podpisów.