Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Gmina Płaska. Mieszkańcy i turyści nie mogą przejechać, bo właściciel terenu ogrodził swoją działkę
A przebiega tędy gminna droga nad jeziorem Serwy.
Wójt Wiesław Gołaszewski przyznaje, że została wytyczona częściowo po prywatnych gruntach.
Sytuacja tam jest naprawdę trudna. W tej chwili droga gminna biegnie właściwie przez jezioro. Według map geodezyjnych, nasza działka jest już na końcu gruntu, a środka trasy trzeba by było szukać już w wodzie. Okazało się, że mieszkańcy wyjeździli ją po prywatnym terenie. Ale odkąd ja tu mieszkam, to tak tam było.
Wójt Gołaszewski dodaje, że podobnych sytuacji jest na terenie gminy więcej.
Nam w tym roku udało się ugodowo zakończyć już jeden taki spór nad jeziorem Serwy. Jest tam jednak więcej osób, które mają obok tej drogi swoje działki i były zainteresowane rozmowami z nami. Spróbuję jakoś uregulować i tę ostatnią sprawę. Mam nadzieję, że uda się to zrobić bez wyrządzenia szkód żadnej ze stron. Natomiast zajmie to pewnie przynajmniej kilka miesięcy.
W razie potrzeby gmina gotowa jest nawet odkupić część spornych terenów.
Podczas ostatniej sesji miejscowego samorządu doszło do ostrego starcia między dyrektorem szkoły a wójtem.
Zakończyły się właśnie prace przystosowujące tamtejszą bindugę do potrzeb turystów.
- To bezsensowna inwestycja, która przyniesie same szkody i wywoła protesty - tak mieszkańcy gminy Płaska mówią o planach rozbudowy drogi krajowej w stronę granicy z Litwą. Obawiają się, że wkrótce przez Puszczę Augustowska przejeżdżać będzie kilka tysięcy tirów dziennie.