Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy po likwidacji izby wytrzeźwień pijani suwalczanie sparaliżują pracę szpitalnego oddziału ratunkowego?
Takie obawy pojawiły się, gdy władze miasta zapowiedziały, że izbę zastąpią ogrzewalnią dla bezdomnych, a bardziej odurzone osoby będą odsyłane do szpitala.
Rozwiązanie to popiera m.in. radny Platformy Obywatelskiej Jacek Niedźwiedzki.
- Dlaczego mieszkańcy Suwałk ze swoich podatków mają opłacać noclegi dla osób nietrzeźwych? W większości miast w Polsce przewożone są one szpitala lub przekazywane policji. A ponadto według Ministerstwa Zdrowia w izbach całą dobę musi być lekarz. Jeżeli tak, to przerzućmy odpowiedzialność na administrację państwa. Dlaczego samorządy mają brać za to odpowiedzialność?
Z kolei radny Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Bezdziecki przestrzega, że takie rozwiązanie może mieć poważne konsekwencje.
- Wszystkie działania powinny iść w tym kierunku, żeby nie obciążać i tak zatłoczonych oddziałów ratunkowych. A w sytuacji powrotu sytuacji epidemiologicznej, to w ogóle będzie dramat, jeśli tam dowożone będą jeszcze osoby nietrzeźwe. Niestety trudne tematy, tak się kończą, że przy pierwszym problemie jest rzucanie umową i „róbcie, co chcecie”. Tak było ze schroniskiem i tak w tej chwili jest z noclegownią. Dlatego powinien przejąć to Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie i to prowadzić.
Przypomnijmy, że prowadzącą izbę wytrzeźwień spółdzielnia "Perspektywa" ma problemy z zatrudnianiem lekarzy. Nie chcą oni tam pracować. Dlatego spółdzielnia zapowiedziała zerwanie umowy z miastem.