Radio Białystok | Magazyny | Czytam książki | Książka za recenzję | "Ręka Fatimy" Ildefonso Falcones
Niektóre książki muszą trochę odstać na półce zanim po nie sięgnę ,a tym bardziej jeśli mają ponad 900 stron tak jak ta .
Swoją czytelniczą podróż rozpoczynamy z małym Hernandem na terenie Półwyspu Iberyjskiego w XVI w. podczas powstania Morysków w Hiszpanii. Na początku poznajemu jego trudną sytuację rodzinną, bowiem mieszka z ojczymem i swoją matką oraz przyrodnim rodzeństem. Ojczym traktuje go z nienawiścią i wykorzystuje go do wszelkich możliwych prac. Hernando wyróżnia się wśród Morysków błękitnymi oczami, które oddziedziczył po księdzu, który zgwałcił jego matkę. Hernado jest bystrym chłopcem, który nabywa umiejętności czytania oraz rachowania tak trudne do opanowania w tamtym okresie historycznym.
Hernando jest przezywany przez społeczność muzułmańską „nazarejczykiem”, zaś przez chrześcijan jest uważany za muzułmanina. Chłopiec ma problemy z ustaleniem swojej tożsamości religijnej i kulturowej, jednakże pomagają mu w tym różne osoby spotkane na jego drodze życia.
Z Harnandem podróżujemy przez większość jego życia i poznajemy jego ciekawe losy, kiedy raz jest uważany za muzułmaniny innym razem za chrześcijanina. Jesteśmy świadkiem jego podróży po Hiszpanii w tym zesłania do Grenady. Jesteśmy z nim gdy przeżywa chwile radości, których jest niestety niewiele i chwile rozpaczy. Poznajemy wykonywane przez niego pracę, a także jego przyjaciół i wrogów.
W powieści niezabrakło również wątków miłosnych. Obserwujemy pierwszą wielką miłość Hernanda czyli Fatimę, która zostaje żoną jego ojczyma, ale z którą również Hernando zostanie połączony ślubem. Jesteśmy świadkami romansu Hernanda z żonatą Izabelą, a także jego dojrzałej miłości do jego drugiej żony chrześcijanki Rafaeli, a także jego miłości do dzieci.
Wielokrotnie w utworze przenika się świat chrześcijański z tak odmiennym kulturowo światem muzułmańskim. Ildefonso Falcones osadza fabułę w tle historycznym, które buduje bardzo dokładnie, chociaż przyznam szczerze, że miejscami ilość historycznych faktów mnie męczyła.
Ogólnie bardzo podobała mi się „Ręka Fatimy” i uważam, że jest utworem jeszcze ciekawszym niż debiutancka powieść autora „Katedra w Barcelonie”. Jest także moim zdaniem jeszcze bardziej dopracowana w szczegółach.
Polecam każdemu, kogo nie przerażają opasłe tomiszcza, przeczytanie „Ręki Fatimy”
Urszula Baranowska
Od red. Pani Urszulo, naczekała się Pani- ale czekanie wynagradzam na Świerkowej :) DS
Prywatnie tu: tudorotasokolowska.pl
Prowadzący:
Dorota Sokołowska