Pożytek z e-ferii - felieton Adama Dąbrowskiego

Kiedy uzyskała zgodną odpowiedź w rodzaju „yyy”, poradziła: „to teraz nic nie zmieniajcie, ale w tej niewygodzie poszukajcie wygody…”.

I ta rada przypomniała mi się, kiedy pomyślałem o rozpoczynających się właśnie feriach zimowych. Bo, że jest to jakaś forma niewygody, nie budzi chyba niczyich wątpliwości:

"Ferie są, ale trzeba się stosować do obostrzeń i nie są takie, jak powinny być. Takie półferie" - mówi uczeń. "Ferie są straszne w tym roku. Dzieciaki siedzą w domu i tak naprawdę nie można nigdzie wyjść. Wszystko jest zamknięte, nie można też nigdzie wyjechać, także siedzimy w domu" - dodają rodzice.

Tak więc wstępną niewygodę – to wykrzywienie twarzy - już mamy. Zastanówmy się więc teraz co zrobić, żeby było to chociaż trochę mniej uciążliwe:

"Co robić w ferie? Wydaje mi się, że aktywność fizyczna jest wskazana. Można spacerować, jest całkiem ładna pogoda. W domu też można fajnie spędzać czas. Są przecież gry planszowe, można bawić się z rodzeństwem" - proponuje jedna z mam.

Przy wszystkich swoich ewentualnych zaletach ma to jednak jedną niewątpliwą wadę. Nawet przy największej liczbie gier różnorakich jest nią potrzeba przynajmniej jeszcze jednej osoby – rodzeństwa lub rodzica. A ten warunek nie zawsze możliwy jest do spełnienia.

Dlatego zapewne chcąc nie chcąc przynajmniej część zainteresowanych spędzi te ferie przed monitorem komputera.
I tu swego rodzaju wygodą w tej niewygodzie może być wybór: czemu dzieci (i młodzież) mogą poświęcić ten czas? Bo wcale nie muszą to być kolejne odcinki, kolejnej serii, kolejnego serialu.

Tym bardziej, że naprawdę są ludzie, którym zależy na tym, aby tak nie było.

Myślę, że to jest większe wyzwanie, gdyż ruszamy w zupełnie inną dla nas przestrzeń - realizowanie programu w wersji elektronicznej

- mówi dyrektor Miejskiego Domu Kultury Domu Środowisk Twórczych w Łomży Krzysztof Zemło.

I nie czas i nie miejsce tu, żeby przedstawiać cały program akurat tego domu kultury – każdy zainteresowany znajdzie go chociażby na stronie internetowej.
Ważniejsze są wg mnie sposoby przekazywania tych treści, bo o ile część warsztatowa wymaga obecności przed monitorem określonego dnia o określonej godzinie, to inne zajęcia już nie:

Zajęcia w ramach programu "E-ferie w MDK-DŚT" zostawiamy na stronie Facebookowej, każdy będzie mógł ją odwiedzić i skorzystać 

- podkreśla Krzysztof Zemło.

I to jest według mnie w tej niewątpliwej niewygodzie obecnych ferii jednak jakaś ulga. Bo dzięki programom takich placówek, każdy nie wychodząc z domu codziennie może brać udział w zajęciach, jakie go najbardziej interesują. Plastycznych, teatralnych, muzycznych, tanecznych i pewnie wielu innych nie tylko w całym województwie, ale wręcz w całej Polsce.
I na przykład „być” codziennie w innym miejscu. Albo znaleźć te, które mu najbardziej odpowiadają i uczestniczyć w nich bez konieczności dojeżdżania czy wyjeżdżania…

Bo jeśli już tkwimy w tej niewygodzie, to poszukajmy czegoś, co sprawi, że będzie wydawała się mniej dokuczliwa.

| red: bs