Radio Białystok | Felieton | Pikantne pikniki - powrót do natury - felieton Miłki Malzahn
Przyroda powoli budzi się do życia, ale pandemia nie sprzyja budowaniu relacji społecznych.
Nie tylko młodzież dziś czuje, że przyjście wiosennych emocji jest skutecznie hamowane przez kolejne lockdown’y. Oto natura budzi się ze snu (zimowo-pandemicznego, rzecz jasna), więc porządkujemy powoli nasz egzystencjalny chaos i chcielibyśmy przeżyć coś dobrego, na przykład: fajne spotkanie, niespodziewaną kawę na mieście, miłość! No właśnie! Z miłością jest najgorzej. Badanie socjologiczne informują, że liczba rozwodów i niedopasowanie rośnie, rzesze singli okupują internety, na portalach miejskich rozpaczliwie: "hej ładna blondynko w białych butach i białej maseczce, co jechałaś autobusem nr ileś-tam - odezwij się!". Taaaaa. Może się odezwie, ale szanse są nikłe. W każdym razie – warto zagadywać do maseczek - to tak na przyszłość.
Jak tu z wiosną, wyruszyć na spotkanie szczęścia, jeśli rozmowy z maseczkami wydaj nam się… niezręczne? Gdzie tu się podziać, gdy jednak maseczka odpowie. I będzie to w dodatku miło? I nawet jeśli pierwsze śniegi stopniały (tę międzyludzkie) - na pandemii nie zrobiło to większego wrażenia! Jak teraz mamy zaufać uczuciom, zachować zdrowy rozsądek i zdrowie? Jak uśmiechnąć się szczerze, oraz poczuć chemię w wersji live? Na pierwszą randkę nie umawia się człowiek w swoim domu! W cudzym też lepiej nie. Nawet na drugą – nie wybiera się własnych, osobistych czterech ścian. A nie będzie drugiej randki bez pierwszej = szach – mat. Gra skończona, zanim zaczęła być grą wstępną.
Cóż...
W tej sytuacji pozostaje chyba tylko oczekiwanie na dni bardzo słoneczne, na miękkie dywany łąk i pikantne pikniki, czyli – konieczny powrót do natury. I to jest akcent optymistyczny tej społecznie - bardzo trudnej sytuacji.