Można już zgłaszać się do pracy w obwodowych komisjach wyborczych - tylko w Białymstoku potrzeba ponad 3 tys. osób

Za pracę w komisji można zarobić min. 300 zł

Osoby, które zasiadać będą w obwodowych komisjach wyborczych zgłaszają komitety i ugrupowania startujące w wyborach samorządowych. Już przyjmują one chętnych. Tylko w Białymstoku potrzeba prawie 3,3 tys. osób. Jeśli będzie ich więcej, zdecyduje losowanie.

W Białymstoku będzie ponad 180 komisji, a do każdej potrzebnych jest 18 osób, które przygotują lokale do głosowania, a 21 października pracować będą w obwodowych komisjach wyborczych podczas głosowania. Za to każdy z nich dostanie 300 zł, wiceprzewodniczący - 330 zł, a przewodniczący - 380 zł.

Zgłaszać się można do komitetów wyborczych

Zainteresowani mogą się zgłaszać do komitetów wyborczych biorących udział w wyborach samorządowych. Jak mówi Sebastian Łukaszewicz z Prawa i Sprawiedliwości - nie trzeba być członkiem danego ugrupowania, a cieszy to, że zgłaszają się osoby, które mają już doświadczenie w zasiadaniu w obwodowych komisjach wyborczych.

Choć nie jest to oczywiście warunek -  mówi Piotr Kempisty z Inicjatywy dla Białegostoku i podkreśla, że zgłaszać się mogą pełnoletni obywatele Polski, którzy maja prawa wyborcze, a nie mogą to być osoby z rodziny kandydatów startujących w tych wyborach samorządowych.

Anna Siemieniako z komitetu wyborczego "Białystok na tak" dodaje, że osoby, które się zgłaszają, muszą wypełnić wniosek i podać podstawowe dane, czyli imię, nazwisko, adres i PESEL.

Potrzeba więcej osób do pracy w komisjach

W poprzednich wyborach w komisjach było po 9 osób, teraz też tak będzie, ale będą dwie zmiany, dlatego jak mówi Łukasz Prokorym Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej - potrzeba dwa razy więcej osób.

Termin zgłoszeń kandydatów do obwodowych komisji wyborczych mija 21 września, ale wiele komitetów przyjmowanie chętnych osób zakończy kilka dni wcześniej.

| red: wsz