Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkanka Bielska Podlaskiego usłyszała zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęła 51-letnia kobieta
Najpierw poinformowała służby ratunkowe, że znalazła martwą kobietę, potem okazało się, że to ona odpowiada za jej śmierć. 52-letnia mieszkanka Bielska Podlaskiego usłyszała zarzut spowodowania wypadku, w którym pod kołami samochodu zginęła 51-latka.
Jak wynika z ustaleń policji, 52-latka nie zachowała ostrożności podczas wyjeżdżania z garażu, choć początkowo nie przyznawała się, że to ona jest sprawcą wypadku - mówi prokurator rejonowy w Bialsku Podlaskim Adam Naumczuk.
Podejrzana zadzwoniła na numer alarmowy z informacją, że w okolicy garaży odnalazła zwłoki kobiety i podjęła reanimację. Dopiero po oględzinach jej samochodu policjanci ustalili, ze to faktycznie zawiadamiająca jest sprawcą śmiertelnego potrącenia podczas wyjeżdżania z garażu - wyjaśnia prokurator.
Potrącona kobieta miała 51 lat, ratownikom nie udało się jej uratować. Ostatecznie kierująca samochodem 52-latka przyznała się do winy. Grozi jej do 8 lat więzienia.
Oszukiwał kobiety, udając amerykańskiego żołnierza przebywającego na misji lub bogatego bankiera z Londynu. Mieszkający na Litwie Nigeryjczyk usłyszał zarzuty usiłowania wyłudzenia pieniędzy i oszukania wraz ze swoimi wspólnikami 8 kobiet. Chodzi o około 220 tys. zł.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo dotyczące okoliczności pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, który w kwietniu ub. roku objął ponad 5 tys. hektarów terenów chronionych. Postępowanie umorzono, bo nie udało się ustalić sprawców podpalenia.
Sejneńska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zdarzenia, jakie miało miejsce we wsi Pomorze, gmina Giby, w lipcu.
Martwego mężczyznę znaleziono w samochodzie zaparkowanym w centrum Kolna.