Radio Białystok | Wiadomości | Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym jest już opanowany [zdjęcia, wideo]
Strażacy dogasili już pożar łąk w Biebrzańskim Parku Narodowym, niedaleko Olszowej Drogi. Na nocne dozorowanie pogorzeliska zostało 12 jednostek. Na szczęście ogień już się nie rozprzestrzenia, ale służby cały czas monitorują sytuację.
Według szacunków PSP spaliło się ok. 70 hektarów łąk o miękkim torfowym podłożu - bardzo trudnym do gaszenia. Informacje o ogniu strażacy dostali we wtorek (3.10) po południu - na razie nie wiadomo, co było jego przyczyną.
Pożar wybuchł w okolicach miejscowości Olszowa Droga w powiecie monieckim. Wstępne dane mówiły o powierzchni 10-15 ha łąk i przylegającego do nich lasu. Jak poinformował rzecznik komendy wojewódzkiej PSP w Białymstoku Piotr Chojnowski, po dokładniejszym pomiarze z użyciem drona okazało się, że to obszar ok. 70 ha.
Kamera zainstalowana na dronie wskazuje punktowo zarzewia ognia, w których występuje wysoka temperatura, strażacy na quadach podjeżdżają we wskazane miejsca i je punktowo dogaszają - mówił Piotr Chojnowski.
W akcji brało udział 30 zastępów Straży Pożarnej, Straży Biebrzańskiego Parku, a także samoloty gaśnicze z Lasów Państwowych i policyjny helikopter.
W akcji gaśniczej - przy silnym wietrze i w trudnodostępnym terenie, gdzie nie dało się wjechać ciężkim sprzętem - wzięło udział 30 zastępów straży pożarnej i Straży Biebrzańskiego Parku, woda była też zrzucana z dwóch samolotów Lasów Państwowych. Na miejsce został zadysponowany z Warszawy również policyjny śmigłowiec ze specjalnym zbiornikiem.
Biebrzański Park Narodowym jest najrozleglejszym w Polsce. W kwietniu 2020 roku doszło tam do największego pożaru w historii tego parku; gaszenie bagiennych łąk i lasu w tzw. basenie środkowym BPN trwało osiem dni. Paliło się ok. 5,5 tys. ha parku i otuliny. W akcji gaśniczej wzięło udział ok. 1,5 tys. strażaków zawodowych i ochotników, pomagali żołnierze WOT, służby parku, leśne, okoliczni mieszkańcy. Do gaszenia używano samolotów i śmigłowców Lasów Państwowych, policji i Straży Granicznej.
Ostatni większy pożar miał miejsce w parku w połowie czerwca. Spłonęło wówczas ok. 13 ha łąk; w akcji, która trwała blisko dobę, wzięło udział ok. 150 strażaków zawodowych i ochotników, dokonano 30 zrzutów wody z samolotów Lasów Państwowych i policyjnego śmigłowca.
