Radio Białystok | Wiadomości | Nie zatrzymał się do kontroli - teraz ma poważne kłopoty
Kolejny policyjny pościg ulicami Białegostoku. Tym razem do kontroli nie zatrzymał się 28-letni kierowca Volkswagena. Okazało się, że miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a jego pasażer posiadał przy sobie marihuanę.
Podczas patrolu białostoccy policjanci zauważyli kierującego Volkswagenem, który nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Policjanci włączyli sygnały dając kierowcy polecenie do zatrzymania się. Mężczyzna zignorował to, gwałtownie skręcił w boczną ulicę i przyspieszył, próbując uciec.
28-latek złamał wiele przepisów - nie zatrzymywał się przed znakiem „STOP”, wymuszał pierwszeństwo i zajeżdżał drogę innym kierowcom. Ucieczka zakończyła się, gdy samochód uderzył w ścianę tunelu na osiedlu Bażantarnia.
Kierowca i pasażer wybiegli z pojazdu i próbowali uciekać pieszo, jednak po chwili zostali zatrzymani przez policjantów. Okazało się, że 28-letni kierowca miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Odmówił badania na zawartość alkoholu i narkotyków, dlatego pobrano mu krew do dalszych badań.
Z kolei 41-letni pasażer miał przy sobie marihuanę. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Kierujący usłyszy zarzut niezatrzymania się do kontroli, za co grozi do 5 lat więzienia. Pasażer odpowie za posiadanie środków odurzających, za co grozi do 3 lat więzienia.
Uciekał przed policją, ale bardzo szybko został zatrzymany. Kierujący oplem vectra nie zatrzymał się do kontroli drogowej na ulicy Hetmańskiej w Białymstoku. Wszczęto pościg i w efekcie w krótkim czasie uciekający uderzył w policyjny radiowóz w pobliżu hotelu Turkus.
Do ośmiu lat więzienia grozi mężczyźnie, który miał przewozić obywatela Afganistanu, który wcześniej nielegalnie przekroczył polsko-białoruską granicę.