Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Zginęła ciężarna 19-latka. Sąd Okręgowy w Suwałkach obniżył karę sprawcy
Sąd Okręgowy w Suwałkach z 15 do 12 lat obniżył w czwartek (4.12) karę więzienia dla 21-letniego mężczyzny oskarżonego o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęła młoda kobieta w zaawansowanej ciąży. Wyrok jest prawomocny.
Do wypadku doszło 30 września 2024 r. w miejscowości Kolonie Lipsk k. Augustowa. Czterej znajomi wybrali się około północy na przejażdżkę dwoma samochodami. Kierowcy byli pod wpływem alkoholu. Jeden z pojazdów dachował. 19-letnia pasażerka audi, będąca w ósmym miesiącu ciąży, po przewiezieniu do szpitala zmarła wraz z nienarodzonym dzieckiem. Wówczas 20-letni kierowca, partner kobiety został oskarżony o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.
Pół roku temu augustowski sąd uznał, że oskarżony prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, nie zachował należytej ostrożności i nie zapanował nad pojazdem podczas wyprzedzania drugiego auta. Sąd skazał mężczyznę na 15 lat więzienia. W chwili popełnienia przestępstwa, 20-latka obowiązywały trzy sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Od wyroku odwołał się obrońca oskarżonego, a apelację rozpatrzył suwalski sąd okręgowy, który obniżył oskarżonemu karę z 15 na 12 lat więzienia.
Decyzję uzasadniał sędzia Jacek Sowul.
Orzeczona przez sąd pierwszej instancji łączna kara 15 lat pozbawienia wolności jest dotknięta wadą nadmiernej surowości. Należy tutaj miarkować w sposób odpowiedni karę i uwzględnić fakt, że skutek nastąpił w sposób nieumyślny. Oskarżony jest osobą młodocianą i orzeczenie kary w wysokości 15 lat pozbawienia wolności wobec osoby młodocianej nie jest uzasadnione stopniem jego demoralizacji - mówił Jacek Sowul.
Adwokat Paweł Świetlicki nie wyklucza zgłoszenia kasacji do sądu najwyższego.
Nie można mówić w takiej sprawie o tym, że ktokolwiek powinien być zadowolony z wyroku, bo mówimy o wielkiej tragedii, która dotknęła obie rodziny. Sprawa na tym etapie została oceniona, jest wyrok prawomocny, ale w porozumieniu z klientem będziemy się zastawiać nad nadzwyczajnymi środkami zaskarżenia, bo od tego orzeczenia służy również kasacja do Sądu Najwyższego. Były w tej sprawie liczne wątpliwości wynikające ze stanu materiału dowodowego i okoliczności samego zdarzenia - mówił Paweł Świetlicki.
Sąd utrzymał w mocy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez oskarżonego, musi też zapłacić 40 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
źródło: PAP | red: gl