Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - 14 oskarżonych za przemyt ludzi stanie przed sądem
Mieli działać w zorganizowanej, międzynarodowej grupie przestępczej zajmującej się przemytem ludzi przez polsko-białoruską granicę do Niemiec. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 14 osobom w wieku od 25 do 50 lat.
Zdaniem śledczych oskarżeni zajmowali się przerzutem migrantów przez granicę z Białorusią w 2021 roku. Działalność grupy polegała na nawigowaniu migrantów w trakcie przekraczania zielonej granicy, których później podstawionymi busami transportowano do granicy z Niemcami.
Pełny skład grupy nie został ustalony, ale w jej strukturach działały osoby zajmujące się poszczególnymi etapami przerzutu. Byli organizatorzy transportu, osoby zajmujące się wynajmem samochodów, rekruterzy kierowców czy osoby odpowiadające za przebieg trasy, by nie narazić się na kontrolę Straży Granicznej.
Jak informuje rzecznik prokuratury okręgowej Łukasz Janyst, w ten sposób oskarżeni umożliwili przejazd przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przynajmniej kilkunastu transportów nielegalnych imigrantów.
Prokuratura nie ujawnia narodowości oskarżonych, którzy w większości nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
| red: tk, wsz
W poniedziałek (8.09) zapadł wyrok w sprawie pięciorga aktywistów, oskarżonych o ułatwianie migrantom niezgodnego z prawem pobytu w Polsce. Sąd Rejonowy w Hajnówce uniewinnił aktywistów, których prokuratura oskarżyła o ułatwianie migrantom niezgodnego z prawem pobytu w Polsce.
Funkcjonariusze Straży Granicznej próbowali w okolicach Sejn przy granicy polsko-litewskiej zatrzymać chryslera, ale jego kierowca nie zatrzymał się do kontroli, potem zjechał do rowu i uciekł, a w aucie pozostawił 12 mężczyzn, obywateli Somalii.
Na rok do więzienia trafił obywatel Ukrainy poszukiwany listem gończym za organizowanie nielegalnego przekraczania granicy. Białostoccy policjanci zatrzymali 31-latka na jednej ze stacji benzynowych. Mężczyzna wpadł przez przypadek, bo obsługa myślała, że jest złodziejem paliwa.