NIK skontrolował Białostocki Ośrodek Kultury

Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się pracy Białostockiego Ośrodka Kultury. W ciągu ostatnich dwóch lat przy organizacji koncertów miejskich doszło tam do nadużyć.

W sumie sprawdzono 4 imprezy. "W przypadku dwóch nie było wymaganych prawem przetargów na obsługę techniczną" - mówi rzecznik podlaskiej delegatury NIK Tomasz Ambrozik.

Ocena negatywna wynika m.in. z braku dokumentacji przetargu ograniczonego na zabezpieczenie techniczne sylwestra miejskiego, niezamieszczenie w biuletynie zamówień publicznych ogłoszenia o udzieleniu tego zamówienia. Nie było także sporządzanych wymaganych przepisami protokołów postępowania z udzielania zamówień publicznych w trybie z wolnej ręki wykonawcom, których honoraria przekraczały 14 tysięcy Euro - wylicza Tomasz Ambrozik.

"To co było wypunktowane przez NIK jest już naprawione. Uchybienia nie wynikały ze złej woli" - tłumaczy dyrektor BOK- u Grażyna Dworakowska.

NIK skontrolował BOK na wniosek białostockiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jego zdaniem w czasie organizacji styczniowego koncertu finałowego doszło do nieprawidłowości.

W tym jednak przypadku NIK nie doszukał się niczego niezgodnego z prawem. "BOK nie był organizatorem, a jedynie współpracował przy organizacji koncertu" - wyjaśnia Tomasz Ambrozik. "Dlatego też nie był zobowiązany do przestrzegania postanowień regulaminów obowiązujących sztaby organizujące koncerty finałowe.

BOK nie był także zobowiązany do składania rozliczeń finansowych z koncertów finałowych" - dodaje rzecznik podlaskiej delegatury NIK.

Teraz sprawą nadużyć zajmie się Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych. (kjs)

Zobacz też:
NIK przyjrzy się pracy Białostockiego Ośrodka Kultury