Kierunki zamawiane już nie kuszą

Prawie połowa studentów kierunków zamawianych na podlaskich uczelniach po dwóch latach od rozpoczęcia nauki... już na tych kierunkach nie studiuje. W roku akademickim 2009/2010 na strategiczne dla rozwoju gospodarki kierunki w naszym regionie przyjęto blisko 1800 studentów. Aktualny rok akademicki rozpoczęło ponad 900 osób.

W naszym regionie kierunki zamawiane oferują trzy uczelnie: Politechnika Białostocka, Uniwersytet w Białymstoku i Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Młodzież na kierunkach zamawianych studiuje m.in. automatykę i robotykę, informatykę, matematykę, budownictwo czy inżynierię środowiska.

Najwięcej osób studia w naszym regionie na kierunkach zamawianych dwa lata temu rozpoczęło na Politechnice Białostockiej. Na siedem kierunków przyjęto wtedy półtora tysiąca osób. Po dwóch latach nauki zostało ich ponad ośmiuset. Na Uniwersytecie w Białymstoku ze 180 osób naukę kontynuuje 70, a w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży ze 100 - 60 osób.

Po dwóch latach na kierunkach zamawianych na trzech uczelniach studiuje średnio 53% tych, którzy zaczynali naukę. Według pełnomocnika rektora Politechniki Białostockiej ds. kierunków zamawianych doktora Jarosława Werdoni ten wskaźnik jest normą dla kierunków technicznych. Według niego nie można mówić o niepowodzeniu kierunków zamawianych. Dodatkowo, jak dodaje Werdoni ci, którzy studiują mogą liczyć na większe możliwości, m.in. dodatkowe zajęcia językowe czy warsztaty.

Kształcenie zamawianego studenta finansuje Unia Europejska. Najlepsi mogą liczyć na wysokie stypendia motywacyjne, nawet w wysokości 1000 złotych. Rozpoczęte dwa lata temu projekty na podlaskich uczelniach UE dofinansowuje w wysokości prawie 20 milinów złotych. (kjs)

Zobacz też:
Kierunki zamawiane szansą na wysokie stypendia studentów z Białegostoku i Łomży