Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prezes WOSiR-u Szelment deklaruje że ośrodek wkrótce zacznie na siebie zarabiać
Władze WOSiR-u Szelment zapowiadają, że już za dwa lata nie będzie trzeba do niego dopłacać. Pomóc mają w tym nowe atrakcje oraz podwojenie liczby miejsc noclegowych.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Taka deklaracja z ust prezesa Daniela Racisa padła na sesji sejmiku województwa, gdzie zaprezentował swoje plany podlaskim radnym.
- Moim zdaniem w perspektywie dwóch lat spółka ma szansę na wyzerowanie liczników. Szacujemy, że przy obecnych kosztach może przynosić nawet 10 tys. zł dziennie. Jest to realnie policzone na danych związanych z miejscami noclegowymi oraz wszystkimi atrakcjami, które ośrodek już ma lub będzie posiadał. Ostatnio otrzymaliśmy dofinansowanie w postaci 2 mln zł. Z tego 1,5 mln na inwestycje, a tylko 500 tys. zł na nasze utrzymanie.
Prezes Racis szczególnie liczy na dochód z wynajmu miejsc noclegowych. Kwota ta ma zdecydowanie wzrosnąć, bo nad jeziorem Szelment pojawi się nawet 12 całorocznych bungalowów.
- Ilość domków wynika z analizy, która wykazała, iż potrzebne jest podwojenie bazy noclegowej. Inwestycja powinna zwrócić się za trzy lata. Oceniamy to biorąc pod uwagę średnią krajową cenę wynajmu za taki obiekt, oraz danych o obłożeniu z dwóch słabych pod tym względem lat pandemicznych. Według naszego rozeznania to bardzo krótki okres zwrotu.
Dodatkowo ośrodek chce kupić sprzęt do sportu wodnego i dmuchany placu zabaw dla dzieci. W planach jest również rozbudowa plaży, oraz rejsy gondolą elektryczną.
To miejsce dobre nie tylko na zimowe szaleństwo na nartach - można tam aktywnie spędzać czas także teraz. Tak o Szelmencie na Suwalszczyźnie mówi prezes tamtejszego Ośrodka Sportu i Rekreacji Daniel Racis.
- Już teraz nasz ośrodek ma do zaproponowania wiele letnich atrakcji, a będą kolejne, jak dmuchany park wodny czy gondola - mówi Daniel Racis.
