Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nawet 10 lat więzienia grozi małżeństwu z gminy Sztabin, które uprawiało konopie włókniste
Wczoraj (8.09) przed Sądem Rejonowym w Augustowie rozpoczął się proces w tej sprawie.
Małżonkowie odpowiadają za posiadanie znacznych ilości tych roślin oraz żywicy konopi. Mężczyzna dodatkowo oskarżony jest o nielegalne uprawianie 5 krzaków konopi niewłóknistych, których miał używać w celach leczniczych.
Jak mówi prokurator Joanna Gref- Drejer, chodzi w tym przypadku o poważne przestępstwo.
Wbrew przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomani, dokonując wysiewu niewiadomego pochodzenia niezgodnych z zapisami wyżej wymienionego dokumentu, uprawiali konopie w ilości 2338 krzaków. Innych niż włókniste było nie mniej niż 123 sadzonki. Można z nich uzyskać znaczną ilość suszu konopi innych niż włókniste - marihuany w ilości nie mniejszej niż 3075 grama netto.
W domu małżeństwa zarekwirowano około dwóch kilogramów marihuany, którą wypchano poduszki. Oskarżona tłumaczyła, że były to plewy tych roślin.
Kobieta od pięciu lat legalnie uprawia konopie włókniste. Ale w pobranych próbkach wykryto przekroczone stężenie tetrahydrokannabinolu, czyli substancji psychoaktywnej. Obrońca oskarżonych Stelios Alewras twierdzi jednak, że przekroczenie było niewielkie i mogło wynikać z błędnego pomiaru.
Trudno jest nazywać przeciwdziałaniem narkomani zatrzymanie kilku kilogramów plew z konopi i ustalenie, że te stężenie THC nieznacznie przekracza dopuszczalną normę – 0,2. Nie możemy się zgodzić na sytuację, kiedy uprawa konopi włóknistych na podstawie pozwolenia i właściwego materiału siewnego stanowi jakąś rosyjską ruletkę. Będzie więcej słońca lub wilgoci i THC będzie wyższy. Wówczas staje się to marihuaną. Zresztą susz, który ma stężenie 0,3, trudno jest nazwać marihuaną. Ta właściwa ma nasycenie około 20 proc..
Następna rozprawa odbędzie się w październiku.
Narkotyki w zamrażalniku, syfonie oraz w słoikach. Suwalscy policjanci w ostatnich dniach niemal każdego dnia znajdują środki odurzające w coraz bardziej zaskakujących miejscach.
Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia. Funkcjonariusze zatrzymali 21-latkę, podejrzewając że prowadziła samochód po spożyciu alkoholu.
Przemyt blisko 3,5 kg kokainy udaremnili w Suwałkach funkcjonariusze podlaskiej Straży Granicznej. Wartość narkotyków oceniono na ponad 1 mln zł. Były ukryte w skrytce w aucie osobowym.